Szczyt Partnerstwa Wschodniego dobiegł końca. Wyjechali dyplomaci, problemy i wyzwania pozostały. Największymi zewnętrznymi wyzwaniami stojącymi przed polityką zewnętrzną Unii Europejskiej są kwestie związane z arabską „wiosną ludów” i muzułmańskimi państwami Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu oraz permanentny konflikt Izraela z Palestyną i krajami arabskimi.
Z punktu widzenia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej największym wyzwaniem dla Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, której częścią jest Partnerstwo Wschodnie jest Rosja. Rosja, na którą w naszej części Europy patrzymy poprzez pryzmat ZSRR i bolesnych doświadczeń przeszłości. Doświadczeń podboju, utraty niepodległości i suwerenności oraz quasi kolonizacji. Dlatego Rosja jest ciągle postrzegana bardziej jako zagrożenie, niż szansa. Rosja jakby tego nie widziała, nie mogła lub nie chciała zrozumieć. Rosja bowiem sama jest zawieszona między nostalgią za komunistycznym imperium przeszłości, a budową euroazjatyckiej potęgi przyszłości nowego multipolarnego świata.
Rosja jest, była i będzie potęgą. Potęgą europejską i potęgą globalną. Stąd waga Rosji dla Europy i świata. Problem z Rosją polega jedynie na tym, aby desygnat nazwy „europejska” z pojęcia geograficznego stał się pojęciem kulturowym, społecznym i politycznym (cywilizacyjnym). Rosja jest bowiem – jak to ujął bodaj S. Dębski – „magnesem bez magnetyzmu”. Magnesem, który nie może pojąć, że przyciągać można nie tylko „na siłę”. Rosja bowiem, jakby sama nie mogła pojąć, że jest dla świata, dla swoich sąsiadów atrakcyjna. Rosja jest bowiem „piękną panną na wydaniu”, lecz panną nieświadomą swej urody, a świadomą jedynie siły. Piękną panną, ale panną z kompleksami. Kompleksy Rosji to skutek traumy komunizmu. Świat by się bardzo zmienił, gdyby Rosja pojęła, że jest „piękną panną na wydaniu” i nie musi tupać nogą, aby zachęcić Europę, świat do zalotów i tańca. Świat by się stał lepszy, gdyby Rosja zaakceptowała samą siebie, taką jaką naprawdę była, rzeczywiście jest, i jaką może być jutro. Partnerstwo Wschodnie jest do tego wyśmienitą okazją. Partnerstwo Wschodnie jest okazją, aby Rosja spojrzała w lustro. Aby Rosja przyjrzała się sobie w oczach sąsiadów, i w nich zobaczyła samą siebie: nie tylko jaką kiedyś była, ale przede wszystkim jaka jest dziś i jaką może być jutro.
Największe terytorialnie państwo świata, wielka stale modernizowana armia. Olbrzymie, prawie nieskończone z europejskiego punktu widzenia, zasoby wszelkich bogactw naturalnych: gazu, ropy, złota, uranu. Wielka, wspaniała - par excellence - europejska kultura: Tołstoj, Dostojewski, Czajkowski, Bułhakow, Sołżenicyn. Kultura intelektualnych elit, niestety nie stanowiąca operacyjnegounioRosji jakomegapolisspołeczeństwa i państwa. Największym bowiem problem Rosji i największym problemem Europy i świata z Rosją jest azjatycki (co niestety w europejskim kulturowym kręgu znaczy - stricto sensu - „barbarzyński”) charakter politycznej kultury operacyjnej (unio) Rosji.
W XX wieku ZSRR był jednym z biegunów geopolitycznych świata bipolarnego. Przez ponad siedemdziesiąt lat Rosja jako rdzeń ZSRR była światowym imperium, lecz było to – jak to ujął Ronald Reagan - „imperium zła”. Rosja była bowiem, i nadal jest pierwszą i największą ofiarą komunizmu. ZSRR oparty na komunistycznej ideologii, kłamstwie, strachu milionów Rosjan i całego świata przed militarną siłą Kremla, rozpadł się. Taka Rosja to Rosja przeszłości.
Z klęski totalitarnego komunistycznego reżimu ZSRR ocalała Rosja, która stoi dziś przed wyborem dalszej drogi. Wybór Rosji to odbudowa carskiego imperium z przeszłości albo - cywilizacyjnie pionierska - budowa Rosji jako europejskiej potęgi przyszłości. Czy Rosja da powód do nadziei czy strachu dla Europy i świata u progu XXI wieku? Czy nowa Rosja da powód do nadziei czy strachu dla samych Rosjan? Oto jest istota cywilizacyjnego wyboru przez jakim dziś stoi Rosja.
Polska i kraje Partnerstwa Wschodniego dla Rosji może dziś uczynić wiele. Polska może pomóc Rosji oddać Rosję Rosjanom. Ofiara Katynia, dzięki tragedii smoleńskiej może pomóc przywrócić Rosjanom zrabowaną przez bolszewików Świętą Ruś. Polska może pomóc Rosji przezwyciężyć zbrodnicze dziedzictwo stalinowskiego, totalitarnego reżimu. Polska może ukazać - jak niegdyś św. Jadwiga Jagielle - Rosji drogę wyjście z pułapki bez wyjścia; z pułapki post-stalinowskiego imperializmu. Dlatego celem polityki Rzeczpospolitej względem Rosji powinna być intelektualna i kulturowa pomoc w odnalezieniu i budowie przez Kreml cywilizacyjnych i geopolitycznych (w systemowo-kulturowym, socjologicznym sensie) rzeczowych podstaw do udzielenia - rosyjskich i budujących potęgę Rosji - odpowiedzi na powyższe pytania.
Polska, w interesie Polski i Europy, winna bowiem pomóc Rosji stać się - sensu stricte – europejską, i dlatego także światową, potęgą.
Europa, Polska i państwa Partnerstwa Wschodniego oczekują od Rosji, aby sama sobie uświadomiła swoje znaczenie. Aby Rosja sama w sobie pojęła, że jest dla świata, Europy i Polski ważna i nie musi dodawać sobie wagi tupiąc nogą np. odpowiadając militarnie na impulsywne i nie do końca chyba przemyślane zachowania niektórych swoich sąsiadów. Europa oczekuje od Rosji, aby Rosja pojęła, że jest dla świata i Europy ważna i nie musi dodawać sobie wagi np. cyklicznie, zimą zakręcając kurek z gazem.
Polska, i kraje Partnerstwa Wschodniego mogą pomóc Rosji przekroczyć Rubikon - krwawe dziedzictwo komunizmu. Partnerstwo Wschodnie może być mostem do nowego, sprawiedliwego ładu w Euro-Azji. Partnerstwo Wschodnie może być mostem do nowego ładu bezpiecznego dla Rosji, Unii i wszystkich niezależnych i suwerennych państw Partnerstwa Wschodniego.
W tym kontekście strategiczne zadania dla Polski w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedztwa przedstawiają się następująco:
Na południowej flance, islamskim podbrzuszu Europy Polska winna optować i promować wprowadzanie miarkowania do pseudo-uniwersalnej polityki Zachodu. Postawa uniwersalnej troski, wtedy i tylko wtedy, jest dobra etycznie i skuteczna prakseologicznie, gdy limitowana jest temporalnie i okazjonalnie. Limitowanie uniwersalizmu winno być temporalne, bo dobra, skuteczna pomoc międzynarodowa (humanitarna, ekonomiczna czy militarna) nie może być dożywotnia. Limitowanie uniwersalizmu winno być okazjonalne, bo Troska może być uniwersalna, ale limitowana do nadzwyczajnych okolicznościach katastrofy sferyobiectum kosmoglobunp. trzęsienia ziemi oraz katastrofysocjosfery subiectumnp. techniczne. Troska nieokazjonalna to troska przesadna, która per saldo bardziej szkodzi niż pomaga. Nadopiekuńczość czyni bowiem z samodzielnego podmiotusubiectum socjosfery, ubezwłasnowolniony przedmiot.
Na wschodniej, post-sowieckiej flance Europy Polska w ramach EPS ma dwie opcje: optymalną i katastrofalną. Opcja optymalna to Rosja przyjazna Zachodowi, Rosja istotną częścią Europy i europejska kultura trwałym, transformującym elementem kultury Rosji. Opcja optymistyczna to dwa kompatybilne warianty: euforyczny i realistyczny. Wariant realistyczny i fundamentalny to opcja trwałej kulturowej transformacji cywilizacyjnej politycznego i społecznegouniooperacyjnego Rosji. Wariant euforyczny to koniunkcja wariantu realistycznego i organizacyjnej jedności; to trwałe zakotwiczenia Rosji w strukturach organizacyjnych Zachodu. A więc – docelowo - członkostwa Rosji w UE i NATO, albo członkostwo Rosji, państw UE i NATO w nowej, wspólnej architekturze bezpieczeństwa międzynarodowego i europejskiej integracji regionalnej.Dla powodzenia Partnerstwa Wschodniego geopolityczne znaczenie będzie miała cywilizacyjna decyzja Rosji o politycznym upodmiotowieniu albo kolonizacji wewnętrznej, własnego społeczeństwa oraz tzw. „bliskiej zagranicy” dla celów imperialnej polityki zagranicznej. Decyzja ta rozstrzygnie o losach Partnerstwa Wschodniego oraz o europejskim albo anty europejskim kierunku rozwoju Rosji w XXI wieku, a także na losach i bezpieczeństwie Europy i świata.
Mariusz Węgrzyn – filozof społeczny, politolog. Autor strategii politycznej i public relations pt.: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”przygotowanej dla Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przed referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Jak dowodzą badania, 52 proc. Polaków, którzy zagłosowali w referendum za wejściem Polski do Unii Europejskiej, przyznaje, że wpływ na ich decyzję miała wypowiedź Ojca Świętego Jana Pawła II"... od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej"z 19 maja 2003 roku (sondaż TNS OBOP przeprowadzony tydzień po referendum).
Inne tematy w dziale Polityka