maximilianpiekut maximilianpiekut
1625
BLOG

Życie prawnika w Szanghaju

maximilianpiekut maximilianpiekut Polityka Obserwuj notkę 1

W sierpniu miałem okazję być praktykantem w chińskiej kancelarii w Szanghaju, życie prawnika w Polsce i w Chinach nie różni się od siebie nadzwyczaj, jednak widać różnice kulturowe. Myślę, że doświadczenie zdobyte w chińskiej kancelarii pomogło mi doprecyzować swoje oczekiwania zawodowe i spojrzeć na pracę prawnika z innej strony.

Obcokrajowcy, co do zasady nie mogą świadczyć usług doradczych dotyczących prawa chińskiego (opcję taką umożliwia Strefa Wolnego Handlu w Szanghaju). Prawo nie dopuszcza możliwości zdobycia tytułu adwokata nikomu z poza Państwa Środka. Co ciekawe, oficjalna polityka Pekinu opiera się na założeniu, że Tajwan oraz Hong Kong to integralne części Chińskiej Republiki Ludowej, jednak mieszkańcy tych regionów dopiero w ostatnim okresie zostali dopuszczeni do egzaminu państwowego.

Kancelaria, w której miałem okazję gościć w szanghajskim biurze zatrudnia około stu prawników (posiada również biura we wszystkich głównych miastach Państwa Środka). Biuro znajduje się w dzielnicy biznesowej Xuhui, w centrum węzła komunikacyjnego (przecięcie sześciu linii metra). Mieszcząc się w na 20 piętrze biurowca, swoją powierzchnią jednak nie robi wrażenia. Trzy sale konferencyjne, około 20-30 biurek ustawionych na „open space” oraz kilka biur partnerów. Początkowo wzbudziło to moje zdziwienie, bo nie istniała fizyczna możliwość, aby 100 prawników mieściło się w takiej małej powierzchni, jednak w miarę szybko wyjaśniono mi, że biurka są przechodnie, a doświadczeni prawnicy większość czasu spędzają poza biurem na spotkaniach, ewentualnie rezerwują sale konferencyjne na sporzadyczne spotkania.

Prawnicy zaczynają pracę od godziny dziewiątej i formalnie pracują do godziny osiemnastej. Praktyką jednak jest to, że młodzi prawnicy pracują znacznie dłużej niż do godziny osiemnastej, czasem nawet do drugiej w nocy. Nie jest to jednak praca w ciągłym stresie i przy maksymalnej wydajności. Po standardowym lunchu, około godziny dwunastej, można często zauważyć prawników przysypiających na biurkach. Ucięcie sobie drzemki w trakcie pracy nikogo tutaj nie dziwi, wręcz przeciwnie. Wynika to głównie z tego, że gdy ktoś śpi w pracy, to uznaje się, że osoba ta tyle pracuje i jest tak zmęczona, że zasługuje na nią. Inaczej jest natomiast, gdy przełożony danego prawnika znajduje się obecnie w biurze, wtedy można odczuć bardziej napiętą atmosferę.

Życie prawnika w chińskiej kancelarii korporacyjnej nie jest usłane różami. Zarobki nie wyróżniają się na tle innych zawodów, a praca nie jest stablina. Prawnik z 3-5 letnim doświadczeniem może liczyć na pensje około 5 000 - 10 0005 000 - 10 000 Yuanów (1 Yuan to około 0,55 złotego). Należy jednak pamiętać, że ceny nieruchomości w Szanghaju są niezwykle wysokie. Znośne mieszkanie dwupokojowe, w oddalonej dzielnicy zaczynają się od 2 500 Yuanów. Natomiast podobne mieszkania w okolicy pracy to już wydatek rzędu powyżej 5 000 yuanów miesięcznie (ceny za sam wynajem, bez rachunków). Do tego często dochodzą długie dojazdy, niektórzy poświęcają na to nawet 3 godziny dziennie! Dysproporacja między zarobkami prawników niższych szczebłów a partnerami są ogromne. Niezwykle trudno przebić się przez tłum i zostać partnerem. W biurze, w którym pracowałem najmłodszy partner miał 34 lata. Stanowi on jednak wyjątek, średnia wieku partnerów oscyluje w granicy 55 lat.

Inaczej niż w krajach zachodnich, partner w kancelarii nie dostaje części procentowej zysku odpowiadającej swoim udziałom (przynajmniej nie w kancelarii, w której pracowałem). Partner dostaje natomiast procent zysku z klientów, których pozyskał. Z pewnością taki system motywuje ich bardziej do aktywnego poszukiwania klientów i do cięższej pracy. Wcześniej wspomniany najmłodszy partner kancelarii był moim przełożonym. Aby zwiększyć swoje zarobki, ze swojego domu zrobił biuro i zatrudnił (we własnej firmie, nie w kancelarii) cztery kobiety działające jako jego zespół marketingowy. Zespołem tym kierowała jego żona, która na przemian zajmowała się 4 letnim synem. Myślę, że przykład ten pokazuje ile poświęcił on dla swojej kariery i przeskoczenia szklanego sufitu, którego większości młodych prawników przeskoczyć się nie udaje.

  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka