Mała Mi Mała Mi
308
BLOG

Ożywianie nieboszczyka czyli o wiarygodności mediów

Mała Mi Mała Mi Polityka Obserwuj notkę 4

Pisanie o rzetelności mediów, nie tylko polskich, to jak wyważanie otwartych drzwi. Takie wartości jak dobry warsztat, wiarygodność dawno przestały mieć znaczenie. Współczesny odbiorca to w coraz większym stopniu medialny analfabeta, konsument medialnych fast foodów. Informacja musi byc szybka, atrakcyjna, a najlepiej w formie obrazka, wymagająca jak najmniej poznawczego wysiłku. Nie ma co się obrażać na rzeczywistość i utyskiwać na taki stan rzeczy. Ot efekt globalizacji i intelektualnego lenistwa. Są gorsze rzeczy. Inna sprawa, że w ten sposób w świat idą często szybkie i łatwo przyswajalne bzdury, "fakty medialne" z faktami mające niewiele wspólnego. Mniejsza, jeśli będą to "pudelkowe" newsy szukające celebryckich sensacji, oczywiście ku radości gawiedzi. Gawiedź kupi, przeżuje i zapomni, wydawca podliczy zyski, wszyscy będą zadowoleni. Gorzej, gdy w kategorii takich informacji są "newsy" grubszego kalibru, idące w świat i zapłądniające wyobraźnię i umysły nieco bardziej wyrobionych odbiorców i komentatorów. Dobra, można powiedzieć , że to tylko kwestia wiarygodności danego tytułu, którą to tabloidy z reguły traktują drugorzędnie. Jednak w jakimś stopniu psuje to opinię mediom w ogóle.

Dzisiejsza kołomyja z informacją o zgonie gen. Jaruzelskiego, która wyszła z jednej z bulwarówek, wielokrotnie potem komentowana i dementowana jest tego przykąłdem. Oto na długie godziny, medialna przestrzeń w Polsce została zajęta dywagacjami, żyje czy nie żyje, prawda czy fałsz, etc. Biorąc pod uwagę osobę, której news dotyczył, nie dziwi, że od razu odżyły wszystkie polskie "Jaruzelskie" spory, stanowiące od lat pożywkę w wojnie "polsko- polskiej". Tymczasem góra urodziła mysz, informacja po jakimś czasie została zdementowana, pozostał niesmak i jeszcze bardziej nadwątlone zaufanie do mediów. Owszem, po tabloidach nie należy się spodziewać jakiejś przesadnej wiarygodności, ale są chyba jakieś granice. Ledwo z łamów i anten zniknęła baba z brodą i wszystkie, mniej lub bardziej groteskowe spory wywołane jej występem na jednym z festiwali, teraz zewsząd straszy powódź, a jako wątpliwy bonus dostajemy pożywkę dla kolejnych , tym razem dużo poważniejszych, choć jałowych sporów nad kontrowersyjną personą. Owszem, osoba generała wymaga powaznych historycznych analiz, choćby i po to żeby nie obrosła w przyszłości fałszywą legendą, ale uśmiercanie kogoś kto jeszcze żyje i wałkowanie tego przez następne godziny raczej nie buduje zaufania do mediów, a od tego już tylko krok do spiskowej teorii wszystkiego, pleniącej się jak chwast, trudny do zwalczenia

Mała Mi
O mnie Mała Mi

Mimo wszystko wciąż umiem się jeszcze dziwić... Uploaded with ImageShack.us

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka