Teigenes Unhjemson. Teigenes Unhjemson.
253
BLOG

10 pytań Carrolla

Teigenes Unhjemson. Teigenes Unhjemson. Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 Człowiek nie jest jedynym zwierzęciem, które posługuję się modą. Już cztery lata temu udało się to zaobserwować u szympansów w kontrolowanych warunkach. Naukowcy z St Andrew’s University odkryli, że i wśród dzikich małp pojawiają się trendsetterzy. Gdy szympans Nick zamoczył w wodopoju fragment mchu, patrzyła na niego samica Nambi. Wkrótce zrobiła ona to samo, a po kilku dniach całe stado gasiło pragnienie w taki właśnie sposób. Catherine Hobaiter zbadała to wraz z kolegami matematycznie, okazało się, iż nauka od kolegi była 15 razy bardziej prawdopodobna niż równoległe wymyślenie rozwiązania. Do tej pory byliśmy przekonani, że nauka taka jest domeną wyłącznie ludzką i spowodowała nadmierny rozwój umysłowy naszego gatunku.

Modą w świecie nauki jest natomiast chęć stworzenia nowego pojęcia, nowej dziedziny. Filozofii kosmologii. Czegoś bardzo potrzebnego do rozwiązania problemów współczesnej kosmologii. Niezdefiniowanej jeszcze, bo nie można powiedzieć, że nieistniejącej. Hawkinga, czy zwłaszcza Penrose’a można nazwać filozofami. Zaskakujące jest przecież to, jak mocno może zafascynować historia poruszania się cząstki w przestrzeni fazowej. Prawa fizyki są nieubłagane, musi ona w końcu stan równowagi termicznej. Wielu chciałoby osiągnąć stan wiecznej równowagi, ale ta tułaczka uświadamia nam, iż osiągnięcie owego terytorium podziału gruboziarnistego przez cały Wszechświat jest równoważne z kresem[1].

Fizyk Sean Carroll, na jednej z konferencji odbywających się na Teneryfie, „Filozofia Kosmologii” (w tym samym czasie odbywała się również konferencja dotycząca astrofizyki), opublikował listę 10 najważniejszych pytań, na które ta dziedzina ma odpowiedzieć. Jak bywa z takimi listami, są one wyborem subiektywnym. Ale nawet jeśli nie napędza badań przynoszących odpowiedzi do owych pytań, to zwiększa ich medialność (vide „n nierozwiązywanych problemów matematyki”, zarówno te z początków XX wieku, jak i nowa książka Iana Stewarta).

W jakim sensie, jeśli w ogóle, Wszechświat jest dostrojony (fine-tuned)?

Jaki jest związek strzałki czasu z szczególnym stanem początku Wszechświata?

Jaka jest właściwa rola zasady antropicznej?

Te pytanie być może rozwiązał już Caleb Scharf w nowo wydanej książce „The Copernicus Complex: Our Cosmic Significance in a Universe of Planets and Probabilities”. W książce tej stara on się wprowadzić nową zasadę kosmo-chaotyczną, odejście zarówno od kopernikanizmu, jak i zasady antropicznej.

Jaką rolę powinny odgrywać nieobserwowalne krainy w modelach kosmologicznych?

Zadanie dla Rogera Penrose’a. Ontologia trzech światów z „Drogi do Rzeczywistości” może tu pomóc, ale potrzeba wybitnego matematyka. Tom Siegfried twierdzi natomiast, iż pomysł, że wszystko, czego nie możemy zaobserwować jest metafizyczne to bujda pozostała po pozytywistycznych filozofach.

Jaki jest stan kwantowy Wszechświata i jak ewoluuje?

Czy przestrzeń i czas to pojęcia emergentne lub fundamentalne?

Jaka jest rola nieskończoności w kosmologii?

Doceniłbym bardziej rolę wielkości infinitezymalnych. Problem to dla wybitnego filozofa, matematyka nie radzi sobie zbyt dobrze z nieskończonościami, wspomnieć należy chociaż o hipotezie continuum. Znajdź, proszę, liczbę kardynalną większą od mojej.

Czy Wszechświat miał początek, czy może być wieczny? Dlaczego istnieje raczej coś niż nic?

Jak prawa fizyki i przyczynowości stosują się do Wszechświata jako całości?

Podobny temat był poruszany na Olimpiadzie Filozoficznej kilka lat temu. Osiągnięto dobre opracowania, ale żadnej sensownej odpowiedzi.

Jak powstają i ewoluują złożone struktury i ogólny porządek? Czy są jakieś ogólne zasady rządzące złożonością fizyczną, biologiczną i psychologiczną?

Carroll zdaje sobie sprawę, iż większość specjalistów nie wybrała by akurat tych pytań, zapytana o najważniejsze dziesięć. Takie są jednak dzikie początki każdej dziedziny, kiedy nie ustalono jeszcze jej granicy. Nie sposób jednak zauważyć, że tak jak zaciera się dziedzina między fizyką klasyczną, a kwantową (niekiedy nie sposób jej zauważyć, bo prawdopodobnie jest ona tylko ryską na naszych okularach), tak w niektórych miejscach niknie granica między fizyką, a metafizyką. Może w badaniach biologicznych, zwłaszcza neurologicznych jest ona jeszcze gruba, ale nie sposób prowadzić badań w dziedzinie kosmologii bez odwoływania się do niej. Możliwe też, że to kwestia do rozwiązania dla psychologów, czemu tak wielcy naukowcy, jak np. Lawrence Krauss nie mogą przedstawić swojej wizji Wszechświata bez odwoływania się do filozoficznych rozważań. Ale to również przykład rekurencyjny, bo to temat do rozważań filozoficznych. W każdym razie, skoro dobrze ma się filozofia życia, filozofia matematyki, filozofia fizyki, to kosmologia tym bardziej wymaga tej pomocnej dłoni. Nikt już nie mówi, że filozofia się skończyła.



[1] Recenzję „Nowego umysłu cesarza” postaram się napisać. Choć to tak, jakby recenzować „Imię róży”. Po co, skoro każdy to czytał i ma na jej temat wyrobioną opinię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie