„Na tym filmie zaprezentowano czaszki różnych rodzajów kręgowców z naciskiem na ekspozycje uzębienia. Na podstawie czaszki i uzębienia paleobiolodzy ewolucyjni z łatwością odróżniają do jakiego stworzenia należą szczątki. Kiedy znajdują wymarły gatunek, który wcześniej nie był opisany, to tworzą nowy takson, który nie jest filogenetycznie powiązany z organizmami żyjącymi przed nim i po nim.
Organizmy znane jedynie z zapisu kopalnego pojawiają się w nim nagle i po długich okresach czasu z niego znikają bez istotnych zmian makroewolucyjnych. Badacze obserwują jedynie zmienność mikroewolucyjną. Dotyczy to też współcześnie żyjących organizmów. Jeżeli ich przodków znajduje się w zapisie kopalnym i porówna się je z żyjącymi współcześnie organiżmami, to paleontolodzy również nie widzą istotnych zmian ewolucyjnych.”
Podczas sporów zwolenników i przeciwników (neo)darwinizmu dużo się mówi o formach przejściowych między różnymi, wyraźnie odrębnymi pod względem morfologii taksonami. Przede wszystkim o ich braku w zapisie kopalnym i pośród współcześnie żyjących organizmów. Czego tak naprawdę poszukują paleontolodzy i zoolodzy ewolucyjni?
Na tym filmie zaprezentowano czaszki różnych rodzajów kręgowców z naciskiem na ekspozycje uzębienia. Na podstawie czaszki i uzębienia paleobiolodzy ewolucyjni z łatwością odróżniają do jakiego stworzenia należą szczątki. Kiedy znajdują wymarły gatunek, który wcześniej nie był opisany, to tworzą nowy takson, który nie jest filogenetycznie powiązany z organizmami żyjącymi przed nim i po nim.
Organizmy znane jedynie z zapisu kopalnego pojawiają się w nim nagle i po długich okresach czasu z niego znikają bez istotnych zmian makroewolucyjnych. Badacze obserwują jedynie zmienność mikroewolucyjną. Dotyczy to też współcześnie żyjących organizmów. Jeżeli ich przodków znajduje się w zapisie kopalnym i porówna się je z żyjącymi współcześnie organiżmami, to paleontolodzy również nie widzą istotnych zmian ewolucyjnych:
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1335870,czy-specjacja-jest-mechanizmem-powstawania-nowych-gatunkow
Jeżeli paleontolodzy znajdują organizmy o mozajkowej budowie ciała podobieństwami morfologicznymi do innych rodzajów (walenie lądowo-wodne, lądowo-wodne syreny, żółwie czy Archeopteryks), to paleontolodzy mają kolejny problem: „mamy do czynienia z filogenezą, czy z konwergencją?”:
https://slawekp7.wordpress.com/2013/08/02/1775/
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1326950,podobienstwa-anatomiczne-nie-musza-dowodzic-podobienstw-filogenetycznych
Wszystko ładnie wygląda na obrazkach. W rzeczywistości darwiniści nawet nie potrafią szczegółowo wyjaśnić, jakich form przejściowych poszukują -nie potrafią ich sobie wyobrazić. Poniżej rysunki japońskiego anatoma. Nie obrazują one rzeczywistych form przejściowych, tylko pokazują różnice anatomiczne w ramach tak zwanej homologii:
https://slawekp7.wordpress.com/2021/08/31/wazny-merytoryczny-wstep-metodologiczny/
Czy w dalekiej przeszłości istniały małpoludy? Czy mogła istnieć przejściowa lokomocja podczas ewolucji od małpy do człowieka?
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1357970,australopiteki-wymarle-malpy-afrykanskie-nie-byly-przodkami-ludzi
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1362149,jak-bliskie-w-rzeczywistosci-sa-podobienstwa-genetyczne-miedzy-czlowiekiem-i-szympansem
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1357970,australopiteki-wymarle-malpy-afrykanskie-nie-byly-przodkami-ludzi
Oglądając ten film każdy może zobaczyć jakich form pośrednich brakuje. Fakty są bezlitosne dla darwinistów. W zapisie kopalnym, jak i pośród żyjących stworzeń nie widać ciągłości filogenetycznej! Dobrze to widać na podstawie analizy anatomii nie tylko ssaków, ale też dinozaurów, ptaków, płazów, gadów i ryb:
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1364445,czy-ptaki-moga-pochodzic-od-dinozaurow-teropodow
Kręgowce dla biologów ewolucyjnych to dobra grupa. Bezkręgowce problematyczna, ponieważ bezkręgowcem jest ameba, pszczoła czy poziomka:
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1328743,geneza-przeobrazenia-zupelnego-u-owadow-wyjasnienia-neodarwinowskie
https://slawekp7.wordpress.com/2015/02/14/naukowcy-w-koncu-zsekwencjonowali-genomy-wszystkich-pietnastu-gatunkow-zieb-darwina-ujawniajac-kluczowy-gen-odpowiedzialny-za-roznorodnosc-dziobow-tych-ptakow/
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1318689,wybitny-biolog-profesor-stanislaw-mariusz-karpinski-o-ewolucji-chemicznej-abiogenezie-i-ewolucji-biologicznej
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1298661,czy-mozna-stworzyc-drzewo-obrazujace-przebieg-ewolucji-chemicznej
Odnośnie braku ciągłości filogenetycznej wypowiedział się nieżyjący biolog ewolucyjny Theodosius Dobzhansky. Znany jest przede wszystkim z powiedzenia: „Nic w biologii nie ma sensu, jeżeli nie jest rozpatrywane w świetle teorii ewolucji.” Theodosius Dobzhansky w swojej znanej książce „Genetics and the Origin of Species” napisał:
”Różnorodność organiczna jest dającym się zaobserwować faktem, mniej lub bardziej znanym każdemu. Postrzegamy ją jako coś niezależnego od nas, zjawisko poddane naszemu doświadczeniu, ale niezależne od działania naszego umysłu. Bliższe zapoznanie się z światem ożywionym ujawnia inny fakt, niemal równie uderzający jak sama różnorodność. Jest to nieciągłość zmienności organicznej.Jeśli zgromadzimy tyle osobników, żyjących w danym czasie, ile potrafimy, zauważymy natychmiast, że obserwowane zmienności nie tworzą jednego rozkładu prawdopodobieństwa ani żadnego innego ciągłego rozkładu. Zamiast tego znajdujemy mnóstwo oddzielnych, nieciągłych rozkładów. Innymi słowy, żywy świat nie jest jednym szeregiem osobników, w którym każde dwie odmiany są połączone nieprzerwaną serią form pośrednich, szeregiem mniej lub bardziej wyraźnie odrębnych szeregów, z nieobecnością form pośrednich lub przynajmniej rzadkim ich występowaniu. Każdy szereg jest grupą osobników, posiadających zazwyczaj jakieś wspólne cechy i grawitujących ku określonemu punktowi modalnemu w swojej zmienności (….)Nieciągłe grupy spotyka się wśród zwierząt i roślin, u strukturalnie prostych i u niezmiernie złożonych. Tworzenie się nieciągłych grup jest do tego stopnia niemal uniwersalne, że musi być uważane za podstawową cechę różnorodności organicznej. Właściwe rozwiązanie problemu różnorodności organicznej musi więc obejmować najpierw opis stopnia, natury i pochodzenia różnic między żywymi istotami, a po drugie, analizę natury i pochodzenia nieciągłych grup, na jakie podzielony jest świat żyjący.”
Źródło
https://whyevolutionistrue.com/2011/03/14/theodosius-dobzhansky-and-the-origin-of-species/
https://slawekp7.wordpress.com/2012/01/14/drzewo-ewolucyjne-sciete/#more-528
Wielkie uniwersalne drzewo filogenetyczne, drzewo definiujące pokrewieństwa wszystkich organizmów, idzie na podpałkę. Zwaliło się łamane sprzecznościami i niekonsekwencjami, ścięte bezwzględną piłą negatywnej argumentacji. I pomyśleć, że wmawiano nam, że jego istnienie jest dowiedzione równie dobrze, jak teoria grawitacji. Ogłoszenia tej nowiny podjął się „New Scientist”.
„Koncept drzewa filogenetycznego był absolutnie centralny w myśleniu Darwina, równie ważny jak dobór naturalny” – stwierdza New Scientist, cytując Forda Doolittle z kanadyjskiego Dalhousie University. Bez tego drzewa teoria ewolucji nigdy by nie powstała. Darwin skutecznie argumentował, że drzewo filogenetyczne jest faktem przyrodniczym, dla wszystkich jasnym do zauważenia, choć wymagającym wyjaśnienia. Wyjaśnienie, które on zaproponował to ewolucja poprzez dobór naturalny.
Od czasu Darwina drzewo filogenetyczne było podstawową zasadą rozumienia historii życia na Ziemi. Zgodnie z tą wizją, najpierw pojawił się ostatni uniwersalny przodek (LUCA) wszystkich żywych form, i to z niego wyrósł pień drzewa filogenetycznego. Z tego pnia zaczęły z kolei kiełkować kolejne głęzie, by ostatecznie utworzyć wielkie rozgałęzione drzewo. Każda gałązka reprezentowała osobny gatunek. Punkt rozgałęzienia się to miejsce, gdzie z jednego gatunku wyewoluowały dwa. Większość gałęzi ostatecznie wyginęła, kiedy organizmy przez nie reprezentowane wymarły, ale niektóre przetrwały do dziś – to te najwyżej sięgające gałęzie na drzewie filogenetycznym.
Przez ostatnie 150 lat – ciągnie dalej New Scientist – biologia ewolucyjna była przekonana, że jej głównym zajęciem było uzupełnianie drzewa filogenetycznego kolejnymi szczegółami. „Przez długi okres czasu świętym Graalem była budowa drzewa filogenetycznego” – stwierdził Eric Bapteste, biolog ewolucyjny z Uniwersytetu Pierre i Marie Curie w Paryżu. „Kilka lat temu wyglądało na to, że święty Graal był tuż, tuż, w zasięgu ręki. Jednak dziś cały ten projekt legł w gruzach, roztrzaskany w drzazgi przez potężne negatywne świadectwo. Obecnie wielu biologów argumentuje, że cały koncept drzewa filogenetycznego to starzyzna, po której trzeba posprzątać”. Bapteste lekko dodaje: „Nie mamy żadnych dowodów, że całe to drzewo filogenetyczne istnieje”.
Nowa mistyfikacja dotycząca pochodzenia żółwi
https://slawekp7.wordpress.com/2013/08/02/1775/
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1321296,blony-bebenkowe-u-ssakow-ptakow-i-gadow-nie-sa-homologiczne
Profesor Thewissen , koledzy po fachu doskonale zdają sobie sprawę, że między tymi formami istnieje przepaść anatomiczna nie do zasypania ich pomysłami i entuzjazmem. Współcześnie istnieją podobne do złudzenia gatunki i do niedawna uważano, że są blisko spokrewnione.
https://slawekp7.wordpress.com/2021/08/03/czy-istnieja-naukowe-dowody-na-ewolucje-waleni-od-zwierzat-ladowych-czy-istnieja-fakty-potwierdzajace-istnienie-nowego-drzewa-filogenetycznego-ptakow/
https://www.juneauwhalewatch.com/whales-like-hippos/
Organy szczątkowe?
Wszystko zależy od interpretacji. Darwiniści już nie raz pobłądzili uznając za szczątkowe organy funkcjonujące i niezbędne:
http://www.listyznaszegosadu.pl/erotyczna-donioslosc-bioder-walenia
Darwiniści uznają za organ szczątkowy kość ogonową u ludzi. Bardzo ważny organ. Czy ludzie naprawdę rodzą się z atawizmami w postaci prawdziwych ogonów?
https://slawekp7.wordpress.com/2012/10/21/czy-ludzie-naprawde-rodza-sie-z-atawizmami-w-postaci-prawdziwych-ogonow/
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1348504,o-hipotezie-rekapitulacji-i-falszerstwie-ernsta-haeckla-oraz-o-hipotezie-glebokiej-homologii
Dopiero badania genetyczne pokazały, jaka przepaść je dzieli. Po jakimś czasie przeprowadzono więcej badań genetycznych, co doprowadziło do zakwestionowania wcześniej uznawanego drzewa filogenetycznego – tzw. uniwersalnego drzewa Darwina. Obecnie przeprowadza się porównania molekularne na szeroką skalę, używając większej ilości sekwencji uznawanych za ortoilogiczne. Zatem obecnie można powiedzieć, że to stare drzewo z poglądami darwinistów nie tylko jest już ścięte piłą empirii, ale wdeptane w ziemię!
Największym projektem mającym na celu ustalenie pokrewieństw filogenetycznych, jaki do tej pory zrealizowano było przeprowadzenie sekwencji 48 kompletnych genomów przedstawicieli podstawowych grup ptaków. Przy zaangażowaniu masy fachowców oraz najsilniejszych komputerów na całym świecie, szukano powiązań filogenetycznych między nimi. Jaki jest efekt?
Po pierwsze rozpadło się ewolucyjne drzewo rodowe ptaków zbudowane na podstawie podobieństw anatomicznych. Po drugie idąc śladem odnośników z tego streszczenia traficie na różne artykuły dotyczące wyników tych badań:
https://www.sciencedaily.com/releases/2008/06/080626141117.htm
https://www.nature.com/articles/nature.2012.11712
https://www.smithsonianmag.com/science-nature/what-we-can-learn-new-bird-tree-life-180968849/
https://theconversation.com/bird-tree-of-life-shows-explosive-evolution-studies-35315
Oto nowe drzewo rodowe ptaków. Jasno wynika z niego, że każdy rząd, rodzaj czy gatunek stanowi odrębną jednostkę taksonomiczną nie powiązaną ewolucyjnie z inną, przynajmniej nie ma na to dowodów – jedynie marzenia darwinistów, które się dalej realizują za pośrednictwem narzucania interpretacji empirii.!
„(Swiat Nauki 2008,nr. 8, str. 20) Według badań genetycznych wyprowadzono wniosek, iż najbliższymi krewnymi wróblowatych są papugi,te mają najbliżej do sokołów. Jak sugeruje artykuł rozpada się rząd szponiastych, ponieważ jastrzębie orły i sępy, sowy i czepigi są krewnymi dudków,żołn, zimorodków, dzięciołów, miodowodów i dzioborożców. Lelkom bliskie są rzekomo jeżyki i kolibry. Flamingi nie będą zaliczane razem z bocianami, czaplami i ibisami do brodzących i stworzą osobną grupę z perkozami, które „rozwiedziono” właśnie z nurami. Do tej grupy dołączą ponadto wężówki, kormorany, głuptaki, pelikany. Pelikany uplasowały się w jednej podgrupie z albatrosamii w tym momencie nazwa brodzące traci sens. U żurawiowatych pozostaną żurawie,łyski i dropie idołączą kukułki (!). Madagaskarniki dołączą do gołębi, słonecznica do lelków,a dropiopodobne karami w okolice sokołów….”
https://www.sci.news/biology/science-avian-tree-life-03326.html
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1323887,hipoteza-ewolucji-konskiego-kopyta-w-wyniku-stopniowej-redukcji-palcow-u-przodkow-idzie-na-smietnik-historii
Jak mógł stopniowo wyewoluować ‚poród pośladkowy’ u waleni?
https://slawekp7.wordpress.com/2017/08/20/jak-mogl-stopniowo-wyewoluowac-porod-posladkowy-u-waleni/
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1335870,czy-specjacja-jest-mechanizmem-powstawania-nowych-gatunkow
https://slawekp7.wordpress.com/2021/02/17/w-czym-tkwi-problem-takich-naukowcow-jak-profesor-pawel-golik-czy-mozna-pogodzic-epigenetyke-i-inne-nielosowe-mechanizmy-adaptacyjne-z-neodarwinizmem/
Model zakładający stwarzanie
Konkretne fakty
Życie rozwinęło się z materii nieożywionej w wyniku przypadkowej ewolucji chemicznej (samorództwa)
Życie pochodzi tylko od już istniejącego życia; na początku stworzone przez inteligentnego Stwórcę
1) Życie pochodzi tylko od już istniejącego życia; 2) przypadkowe powstanie kodu genetycznego jest niemożliwe
Szczątki kopalne powinny potwierdzać: 1) stopniowe pojawianie się prostych form życia; 2) formy przejściowe jako ogniwa pośrednie
Szczątki kopalne powinny potwierdzać: 1) nagłe pojawienie się bogactwa form złożonych; 2) ogromne luki między głównymi gatunkami; brak form pośrednich
Szczątki kopalne poświadczają: 1) nagłe pojawienie się bogactwa złożonych form życia; 2) każdy nowy gatunek różni się od poprzednich; brak form pośrednich
Stopniowe powstawanie nowych gatunków; częściowo wykształcone kości i narządy na różnych etapach pośrednich
Nowe gatunki nie pojawiają się stopniowo; brak częściowo rozwiniętych kości i narządów; wszystko w pełni ukształtowane
Nowe gatunki nie pojawiają się stopniowo, choć w wielu z nich występuje bogactwo odmian; brak nie w pełni ukształtowanych kości lub narządów.
Książka Antoniego Hoffmana „Wokół ewolucji”, to Ciekawa i odważna polemika ewolucjonisty z własną teorią. Do napisania książki stała się natchnieniem zwołana w 1980 roku w Chicago konferencja, która okazała się gwoździem do trumny tzw. syntetycznej teorii ewolucji, wypracowanej w 1946 roku w Princeton. Autor tej niewielkiej książki, sam będący jak na to wskazuje tekst ewolucjonistą, ukazuje w ciekawy, szczery i stonowany sposób problemy i wyzwania, wobec których stała wczesna teoria Darwina, jak i te, z którymi zmagają się jej współczesne odpowiedniki oraz kontynuatorzy. Sytuacja jest zatem nieco nietypowa, bo atakuje ktoś z wewnątrz, a nie z zewnątrz obozu. Hoffman w fachowy sposób przedstawia rozwój teorii i myśli ewolucyjnej oraz konfrontuje je z faktami i naukową krytyką wśród samych ewolucjonistów. Autor niejako pyta, rozważa i udziela odpowiedzi, wypowiada głos za i przeciw postulowaniu pewnych teorii i mechanizmów, obnażając uproszczenia i luki w rozumowaniach, przy czym sam niepotrzebnie nie komplikuje omawianych przez siebie i innych zagadnień. Książka godna polecenia dla tych, którzy chcą pełniej poznać dwie strony medalu pojmowania spraw ewolucji w świecie nauk związanych z szeroko rozumianą biologią, jak i uświadomionych problemów ewolucjonizmu widzianych oczami samych jej rzeczników.
https://www.salon24.pl/u/slawekp7/1336734,wprowadzenie-do-ksiazki-o-pochodzeniu-gatunkow-wydanie-z-1956-r-piora-d-arcy-thompsona