Góra88 Góra88
9901
BLOG

Koncepcja człowieka wg filozofii Maxa Schelera

Góra88 Góra88 Kultura Obserwuj notkę 6

Wstęp

Tytułem wstępu Scheler określa, iż centralnym problemem filozofii jest zagadnienie, czym jest człowiek i jakie jest jego miejsce w kontekście całości bytu (świata) oraz wobec Boga. Chodzi tu metafizyczne miejsce człowieka i metafizyczny cel jego egzystencji. Jest to pytanie, na które odpowiedź próbowały dać zarówno filozofia transcententalna, jak i fenomenologia.

Wg Schelera reguły i prawa logiczne, etyczne, czy estetyczne zależą od natury ludzkiej. Popierał argument Husserla przeciwko 'antopologizmowi' logiki, który jest jedynie wyrazem praw ludzkiego myślenia, a nie idealnych praw istotowych, przysługujących fundamentalnie istocie przedmiotu. To samo w etyce, która jet zbudowana na naszych ludzkich przekonaniach moralnych.

Idea człowieka, jeśli chodzi o treść i jej jedność, wywodzi się z historii i historii naturalnej:

  • historia – nauka opierająca się na wszelkiego rodzaju znakach (budowle, stroje, dokumenty)

  • historia naturalna – nauka bazująca na aktualnych faktach i procesach, konstruuje poprzez 'prawa przyrody' wcześniejsze stany przyrody. Odtwarzanie tych stanów jest pojmowane jako hipotetyczne przyczyny aktualnych faktów.

Wg Schelera nie można bezpośrednio przejść od homo naturalis do człowieka 'historii'. Przejście ze tanu natury do stanu kultury, to przejście o charakterze metafizycznym a nie historycznym.


 

Jedność człowieka

Pod kątem religijnym, człowieka odróżnia od bytów takich jak Bóg, demon, anioł itp. zdarzenie z przeszłości – a mianowicie grzech. Scheler uważa, iż obecnie człowiek zezwierzęciał i szuka czegoś, dzięki czemu nie zdziczeje do reszty. Porusza on także kwestie homo sapiens i homo faber. „Oprócz 'rozumu' i logiki ma człowiek jeszcze do dyspozycji czystą duchową świadomość, która u człowieka na określonym poziomie, uwolniona od służby potrzebom życiowym, pozwala dzięki 'intuicji', ująć sam świat i właśnie przez to powoduje rozwój człowieka w kierunku 'nadczłowieka'”.

To co odróżnia nas od zwierząt to mowa i narzędzia. „Człowiek jest człowiekiem, tylko dzięki mowie; aby jednak wynaleźć mowę, musiał już być człowiekiem” W. von Humboldt. Scheler uważał, iż na początku było słowo, dane nam ludziom od Boga. Kwestie językowe ujmował bardzo zbliżenie, jednak nie tak szczegółowo jak Wittgenstein. Dla przykładu, słowo jest domniemanym wskazaniem pewnego przedmiotu w świecie; nazwy okazjonalne (wyrazy - ała) są pewnym rodzajem słów – kompleksami przeżywania i wyrażania; język jest systemem znaków a rozumienie słowa jest to uchwycenie stanu faktycznego.

Narzędziem z kolei jest coś co służy nam stale a nie okresowo (środek do celu). „...narzędzie przedstawia nam się wszędzie jako twór posiadający sens, wtórnie oddany w służbę celów i ze względu na nie stopniowo przekształcany...” Narzędzia powstają z powodu pewnego braku, a za zdolność ich tworzenia odpowiedzialny jest intelekt, który jest naszą formą przystosowania się do życia w świecie.

Instynkt jest rodzajem i formom ducha. „Na instynkt składają się same absolutnie 'dobre pomysły', które są dostosowywane do typowych sytuacji w toku życia i które jedynie o tyle się pojawiają o ile mogą być bezpośrednio przetworzone w czynność.”

Intelekt wkracza tam gdzie instynkt zawodzi, więc nie jest nie jest pierwotny, lecz powoduje go brak 'dobrego pomysłu'. Wykształca się gdy człowiek może znaleźć się we wszystkich możliwych sytuacjach, kalkulując możliwości wyboru. Intelekt nie świadczy o tym, iż jesteśmy najlepszymi ze zwierząt, lecz chorymi (niedostatecznie przystosowanymi), a skutkiem tej choroby jest cywilizacja. „Chore zwierzę, zwierzę posługujące się intelektem i wytwarzające narzędzia – niewątpliwie rzecz wielce szpetna – staje się zaraz piękne, wielkie i pełne szlachetności, jeśli uświadomić sobie, że jest tą samą rzeczą, która dzięki swej aktywności jest lub może się stać każe istotą transcendującą wszelkie życie i w nim siebie samą”. Dzięki narzędziom człowiek ma więcej czasu wolnego, który chętnie ofiarowuje Bogu. Jest on celem i obiektem, ku któremu kieruje się kultura duchowa. Człowiek jest 'granicą', 'przejściem' między życiem (natura) a Bogiem. Poprzez istotę ludzką łaska Boga spływa na ten świat. Tylko w tym aspekcie nasza choroba czyli intelekt jest sensowna.

Max Scheler jest przeciwnikiem poglądu o antropomorfizacji idei Boga. Wręcz na odwrót, uważa on, iż „...jedyną sensowną ideą 'człowieka' jest wyłącznie teomorfizm, idea pewnego X, które stanowi skończony i żywy obraz Boga, jego podobieństwo, jedną z nieskończenie wielu jego figur – cieni [przesuwających się] na wielkiej ścianie bytu!” Idea Boga zaszczepiona jest nam przez Boga i choć Bóg jest jeden, to jawi się ludzkości pod odpowiednimi dla danej nacji postaciami. „bogowie Murzynów są czarni i z zadartymi nosami, […] bogowie Traków niebieskoocy, a wół i osioł wyobrażali by sobie Boga także jako woła i osła.”

Jedyną sensowną rolą człowieka na świecie, jest bycie poszukiwaczem Boga. „To bóg jest jedyna doskonałą i czystą osobą. A to, czym można nazwać człowieka, jest tylko niedoskonałą 'osobą' na jego podobieństwo.”


 

Homo Naturalis

Homo naturalis jest blisko spokrewniony ze zwierzętami, bo żyje obok nich. Scheler formułuje dwa stanowiska wobec tego typu człowieka: „Nazywam je stronnictwem sentymentalnych małpich romantyków i stronnictwem reakcyjnych demokratów, którzy jakoś chcą zaprzeczyć prostemu faktowi. Sentymentalnymi romantykami są ci, którzy powiadają: człowiek 'rozwinął' się ze zwierzęcości. Reakcyjni demokraci kwestionują to, uważając, że […] wszystko, co 'nosi ludzkie oblicze', posiada jeszcze egzemplarz 'rozumnej duszy', która nie mogła rozwinąć się ze zwierzęcości.” Zatem homo naturalis był, jest i pozostanie tylko zwierzęciem w przeciwieństwie do poszukiwacza Boga, który wyposażony w duszę, zrywa ze swoją zwierzęcą przeszłością i staje się czymś o wiele lepszym. „Aby raz jeszcze zasadniczo zapobiec wszelkim nieporozumieniom, trzeba tutaj wyraźnie wskazać na to, że nie chodzi o pochodzenie pewnych ras ludzkich od małp człekokształtnych, lecz o rozszczepienie grupy wspólnych przodków na gałęzie, z których każda pozwoliła wyłonić się zarówno rasom ludzkim, jak też małpom człekokształtnym”. Zatem wg Schelera zwierzę i człowiek tworzą ścisłe kontinuum, z kolei jedność ludzkości przejawia się w tym, iż postaci jednego Boga widzimy istotę opiekującą się wszystkimi rasami.


 

Człowiek i płeć

W tym króciutkim rozdziale Scheler przedstawia swoje stanowisko wobec kobiet twierdząc min. że słowo 'człowiek' pochodzi od 'męski', a idea człowieka odnosi się wyłącznie do mężczyzn. Puentą całego artykułu jest zdanie: „Kobieta, która chce być wspaniałym człowiekiem, faktycznie będzie zawsze małpą mężczyzny.” Współczesne feministki zapewne najchętniej  widziały by Schelera na stosie za to określenie.

P.G.

Góra88
O mnie Góra88

Początkujący filozof zaiteresowany bierzącymi wydarzeniami. Krytyk głupoty w każdej sferze... Niepoprawny optymista, wierzący, że coś można jeszcze uleczyć w tym chorym świecie...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Kultura