Eurostat opublikował prace z konferencji w Bukareszcie (10 - 12 Oct 2007) poświęconej ocenom zmian demograficznych. Referat "New times, old beliefs: investigating the future of religions in Austria and Switzerland" przygotowany przez Anne Goujon, Vegard Skirbekk i Katrin Fliegenschnee zawiera wiele ciekawych informacji:
a) w 2001 w Austrii było 73.6% katolików, 4.7% protestantów, 4.2% muzułmanów i 12.0% ateistów oraz 3.5% wyznawców innych religii,
b) w 2000 w Szwajcarii w 41.8% katolików, 33.1% protestantów, 4.3% muzułmanów i 11.1% ateistów oraz 9.8% wyznawców innych religijnych,
c) w ciągu dziesięciu lat liczba muzułmanów w Szwajcarii wzrosła z 2.2% do 4.3% czyli o 95%, w Austrii wzrosła 2.0% do 4.2% czyli o 110%. W tym czasie liczba osób areligijnych wzrosła w Austrii z 8.6% do 12.0% czyli o 39%, natomiast w Szwajcarii z 5.7% do 9.8% czyli o 72%,
d) współczynnik płodności (liczba dzieci na 1 kobietę) dla katolików wynosi 1,32 w Austrii (2001), 1,41 w Szwajcarii (2000), muzułmanów 2,34 w Austrii i 2,44 w Szwajcarii, a osób areligijnych (ateistów) 0,86 w Austrii i 1,11 w Szwajcarii.
Jak łatwo policzyć model rodziny 2+1 pozwala na zdziesiątkowanie populacji (względnie ośmiokrotne zmniejszenie w ciągu trzech pokoleń) : z ośmiorga pradziadków mamy czworo dziadków, dwoje rodziców i jedno dziecko.
Obserwując model życia rodzinnego popierany przez niektórych luminarzy kultury masowej przypomina mi się odpowiedź Rafała Ziemkiewicza, który zapytany, co by zrobił, gdyby żył w społeczeństwie złożonym w 90% z homoseksualistów odparł : "Nic. Poczekałbym jedno pokolenie i znowu byłoby normalnie".
Inne tematy w dziale Polityka