wiesława wiesława
3280
BLOG

Prymas Czech abp. Dominik Duka przeciw bluźnierczej hucpie

wiesława wiesława Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Kariera chorwackiego reżysera Olivera Frljica zbudowana została na skandalach. Wszystkie reżyserowane przez niego spektakle teatralne są prowokacjami obyczajowymi i politycznymi i mają wywołać skandal.  

Urodzony się w 1976 r. w rodzinie chorwacko-serbskiej, w mieście Travnik w środkowej części Bośni i Hercegowiny, Oliver Frljic jako nastolatek musiał z powodu działań wojennych uciekać do Splitu. W drugiej połowie lat 90. Frljić przyjechał do Zagrzebia na studia filozoficzne i teologiczne (kultura religijna) na Wydziale Filozofii Towarzystwa Jezusowego. Później zdecydował się na studia w akademii sztuk teatralnych. Karierę skandalisty rozpoczął w 2008 roku przedstawieniem „Bachantki” Eurypidesa w chorwackim Teatrze Narodowym w Splicie. Jego nazwisko trafiło wtedy na pierwsze strony gazet, ze względu na polityczne prowokacje, nie mające nic wspólnego z treścią dramatu Eurypidesa. Spektakl bezpardonowo atakował pierwszego chorwackiego prezydenta Franja Tudmana oraz ówczesnego premiera Ivo Sanadera. Ten spektakl uczynił z Frljica bohatera lewicowych mediów chorwackich. Friljic zadeklarował, że jest artystą ponadnarodowym, którego zadaniem jest stawianie trudnych pytań oraz burzenie narodowych mitów w każdym miejscu, gdzie ma się odbyć przedstawienie.

Realizując w ten sposób sformułowane zadanie Frljic wywołał wiele skandali w Chorwacji, w Bośni i Hercegowinie oraz w Serbii. W spektaklu „Zoran Dżindżić”, który napisał i wyreżyserował dla belgradz-kiego Teatru Atelje 212 w 2012 r., przypisał on Serbom winę za zabójstwo 8 tys. Bośniaków w Srebrenicy. W przedstawieniu aktorzy mieli wymiotować na serbską flagę, co spowodowało, że podczas prób kilku z nich zrezygnowało z występów, gdyż nie chcieli „współuczestniczyć w narzucaniu zbiorowej winy narodowi serbskiemu”. Spektakl doprowadził do zmiany dyrektora teatru, ale dopiero po odegraniu kilku pokazów. Rok wcześniej Frljić wywołał kontrowersje w Bośni i Hercegowinie przedstawieniem „List z 1920” według tekstu laureata Nagrody Nobla Ivo Andricia, który opisywał Bośnię jako „ziemię nienawiści”. W 2016 roku zerwał umowę z teatrem Gavella w Zagrzebiu, który to teatr reklamował przedstawienie innego reżysera, opowiadające o dwóch lesbijkach, posługując się plakatem przedstawiającym dwie figurki Maryi, które przytulają się do siebie. Po gwałtownej reakcji społeczności katolickiej teatr, który jest finansowany z budżetu miasta, zdecydował się wycofać bluźnierczy plakat. Pokazy odbywały się jednak bez przeszkód. Mimo to Frljić oznajmił, że nie zamierza kończyć swojego spektaklu w tym teatrze.

W Chorwacji Frljić cieszy się przychylnością i uznaniem lewicowych żurnalistów. Snježana Pavić na łamach lewicowo-liberalnego dziennika „Jutarnj list” nazywa go „największym politycznym komentatorem regionu”, a Lidija Zozoli uważa Frljicia za ważne i pozytywne zjawisko w chorwackiej kulturze, choć dostrzega w jego realizacjach „teatralną manipulację i polityczną agitację".

Jego reputacja skandalisty dotarła do Polski, i dyrektorzy polskich teatrów zaczęli zabiegać o współ-pracę z tak słynnym reżyserem.

Trzy lata temu w Krakowie dyrekcja Starego Teatru zmuszona była odwołać premierę spektaklu „Nie-boska komedia” w reżyserii Olivera Frljicia, bowiem udziału w tym spektaklu odmówiło siedmiu aktorów, w tym Anna Dymna i Tadeusz Huk, którzy uznali, ze nie miał on wiele wspólnego z oryginalną wersją dramatu Zygmunta Krasińskiego, natomiast był polityczną prowokacją, atakującą polski patriotyzm i religijność.

W 2106 roku powodem skandalu stała się inscenizacja spektaklu „Nasza przemoc i Wasza przemoc” Olivera Frljića prezentowana podczas Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Widzowie mogli zobaczyć między innymi kobietę, która z waginy wyciąga flagę Polski oraz Chrystusa, który po zejściu z krzyża zrobionego z kanistrów na benzynę gwałci muzułmankę.

Kilka miesięcy później 18 lutego 2017 roku w Teatrze Powszechnym w Warszawie miała miejsce premiera spektaklu „Klątwa" na motywach dramatu Stanisława Wyspiańskiego, w reżyserii Olivera Frljića. W związku z tym spektaklem wypowiedział się rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski:

Spektakl „Klątwa” w reżyserii Olivera Frljića, który wystawiono w Teatrze Powszechnym w Warszawie ma znamiona bluźnierstwa.

Podczas spektaklu dokonuje się publiczna profanacja krzyża, przez co ranione są uczucia religijne chrześcijan, dla których krzyż jest świętością. Oprócz symboli religijnych znieważa się osobę św. Jana Pawła II, co jest szczególnie bolesne dla Polaków. Ponadto nie może być przyzwolenia na nawoływanie do nienawiści i deprecjonowania ludzkiego życia. Podobnie nie można się zgodzić na znieważanie flag państwowych, w tym przypadku flagi Państwa Watykańskiego.

Reakcja polskiego episkopatu ograniczyła się tylko do tego komunikatu, zakończonego wezwaniem wiernych do modlitwy wynagradzającej za bluźnierstwo oraz do promocji wartości m.in. w środkach społecznego przekazu w myśl słów: „Zło dobrem zwyciężaj!”.

W 2018 roku objazdowy skandalista zdecydował się przedstawić spektakle "Nasza przemoc i wasza przemoc" oraz "Klątwa" podczas festiwalu "Świat teatru 2018" w Brnie. I wtedy prymas Czech, kardynał abp. Dominik Duka pozwał do sądu Centrum Teatru Eksperymentalnego, któremu podlega teatr "Husa na provazku", w którym odbyły się pokazy obu sztuk. Kardynał Duka uznał, że bluźniercze spektakle naruszały jego prawa zawarte w Karcie Podstawowych Praw i Wolności, która jest częścią porządku konstytucyjnego Republiki Czeskiej. W wywiadzie opublikowanym w dzienniku „Lidowe Nowiny” kardynał wyjaśniał, że złożył pozew jako osoba prywatna - "zachowanie teatru mocno zraniło moją wiarę i dlatego zwróciłem się do sądu, aby zdecydował, co jest jeszcze sztuką, a co szkodzi innym osobom i moim prawom (...) Sądzę, że przyzwoitość i szacunek dla innych i ich poglądów jest podstawą współżycia w społeczeństwie" .

Sąd Okręgowy w Brnie oddalił skargę prymasa Czech kard. Duki. Sędzia Ondrej Sekvard jako jeden z powodów podał, że skarżący nie ma prawa do wniesienia skargi w interesie publicznym. Oznacza to, powiedział kard. Duka, że zdaniem sądu nikt nie może bronic Jezusa Chrystusa przed bluźnierstwem. Wg prymasa Czech takie stanowisko jest sprzeczne ze szczególną misja kardynała – działaniem i ochroną Kościoła w imieniu papieża.

Innym powodem odrzucenia skargi było przekonanie sądu, że w Czechach jest niewielu chrześcijan, więc ochrona ich uczuć religijnych nie jest tak ważna jak ochrona wolności słowa i wypowiedzi artystycznej.

Abp. Dominik Duka uznał ten wywód za niedopuszczalny, oznaczający powrót do myślenia totalitarnego, do czasów gdy chrześcijanie i Kościół byli prześladowani i uciskani i postanowił odwolac się od decyzji Sądu Okręgowego w Brnie.

***

Przy pisaniu notki autorka korzystała z informacji zawartych w następujących publikacjach;

1. http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/310192-kim-jest-rezyser-bluznierczej-hucpy-oliver-frljic-to-objazdowy-prowokator-dla-ktorego-nie-licza-sie-ani-fakty-ani-uczucia-ludzi

2. https://ekai.pl/czeski-episkopat-przeciwko-sztuce-olivera-frljica/

3. https://kultura.onet.pl/wiadomosci/teatr-pozwany-przez-prymasa-czech-chodzi-min-o-klatwe/j6yft1x

4. https://dzieje.pl/kultura-i-sztuka/prymas-czech-rozumiem-sprzeciw-wobec-bluznierczej-sztuki

5. https://www.facebook.com/BrnoNewsCTV/videos/the-brno-municipal-court-rejected-czech-catholic-primate-cardinal-dominik-dukas-/2267991640115269/

6. Andrzej Grajewski, "Kardynał Duka nie ustępuje", Gość Niedzielny nr 48, 28-11-2019

7. http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/283533.html


wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo