Histeryczna opozycja w ataku (amoku).
Jak informują polskojęzyczne media Axela Springera dziś w Warszawie na ulicy Nowogrodzkiej odbyła się konferencja prasowa posłów PO: Borysa Budki i Sławomira Neumana. Politycy opozycji zarzucili "pisowskiemu rządowi" chęć wyprowadzenia Polski z układu słonecznego. Ich zdaniem jest to wynik uzgodnień z tajnego spotkania Jarosława Kaczyńskiego z Władimirem Putinem, do którego miało dojść w podkrakowskich Bronowicach przy okazji kolejnych haniebnych odwiedzin grobowca brata na Wawelu przez prezesa PiS-u. Zdaniem Budki i Neumana "ekipa Szydło" na zamówienie putinowskiej Rosji realizuje program całkowitej izolacji Polski na arenie międzynarodowej czy wręcz wszechświatowej.
Chwilę po konferencji na Nowogrodzkiej w gmachu sejmu działacze partii NOWOCZESNA.pl zorganizowali krótki briefing dla licznie zgromadzonych wokół nich ekip telewizyjnych i radiowych. Briefing poprowadził Ryszard Petru w obecności Kamili Gasiuk-Pihowicz. Petru zakończył swoje mocne wystąpienie stwierdzeniem: "to, że PiS zamierza wyprowadzić Polskę z układu słonecznego, jest tak samo pewne jak to, że Słońce krąży wokół Ziemi!". Podobnego zdania była posłanka Gasiuk-Pihowicz, dla której złe intencje PiS-u są tak samo oczywiste jak fakt, że Kopernik była kobietą.
Tymczasem polskojęzyczne media Adama Michnika skupiły całą swoją uwagę na jednoosobowej demonstracji KOD, która przeszła dziś ulicami stolicy Polski. Ku konsternacji wielu warszawiaków stołeczny ratusz podał, że manifestowało "grubo ponad dwa tysiące osób". Po licznych zapytaniach ze strony prawicowych dziennikarzy ratusz przyznał, że podana liczba uwzględnia osoby, które podpisały się pod fejsbukową akcją "KoniecPisPolski". Okazuje się, że liczni uczestnicy internetowej akcji do demonstrowania na ulicach Warszawy oddelegowali samego Płk. Mazgułę. Mazguła przebrany za czarną macicę na ponad godzinę sparaliżował komunikację w centrum miasta. Były wojskowy stwierdził, że w ten sposób protestuje przeciwko zakazowi noszenia przez niego w miejscach publicznych munduru. Ponadto zarzucił "pisowskiemu państwu Kaczyńskiego", że traktuje macice bez porównania mniej kulturalnie, niż komuniści w czasie stanu wojennego traktowali działaczy demokratycznej opozycji. Na koniec ogłosił rozwiązanie pochodu i wezwał uczestników do pokojowego rozejścia się.
