Mając na względzie artykuł w DoRzeczy.pl Link tutaj: https://dorzeczy.pl/kraj/85426/Jesli-mi-sie-nie-uda-moge-jechac-na-plaze-Kolejne-przecieki-ze-spotkania-Mosbacher-z-poslami.html Tytułem komentarza doń napisałem:
Dlaczego ta kobieta nie rozumie, że TVN to taka sama wylęgarnia kłamstw, jak CNN w USA - z którym walczy Donald Trump, który ją mianował ambasadorem USA w PL?
CNN też jest amerykańskie! Co więcej, CNN jest znacznie dłużej amerykańskie, jak TVN. A produkuje lewackie fake newsy. A podczas wyborów w USA TVN jak CNN wspierał wprost Hilarię Clinton a z wygranej Trumpa robił wielką tragedię i krok wstecz Ameryki.
Może ktoś powinien właśnie w tym tonie przekazać Jej pryncypałowi - Donaldowi Trumpowi, informację, że Pani Ambasador robi kakę do gniazda własnych sympatyków. Pytanie, czy jest to efekt tego, że ktoś ją władował na minę, - np. jej zastępca w Ambasadzie USA w PL, czy był to efekt zrobienia z nią na dzień dobry wywiadu w TVNie - bardzo dobrego nota bene, poprzez który to program, te cwane lisy w tej stacji znalazły dojście do Pani Ambasador i mogły się pożalić - "no jak to? Stacja z kapitałem amerykańskim..." itd. Czy jest to po prostu jej własna inicjatywa?
Jak na razie Pani Ambasador osiągnęła to, że po prawej stronie w PL nie ma już przyjaciół. A ci po lewej, choć nienawidzą i gardzą Trumpem, śmieją się z jego polityki i wystąpień, a z Jego przemówienia w Warszawie czkali nerwowo - w swym antyPiSowskim i jednocześnie antyTrumpowskim spazmie - oni dziś udają fałszywych przyjaciół i rzeczników "wolności słowa" (w stylu CNN, z którą to "wersją wolności słowa" walczy w USA Donald Trump, nazywając ją per "fake newsy").
Czy ktoś naprawdę mógłby tej Biednej Kobiecie wyjaśnić, że nasrała do własnego ogródka na głowy ludzi wręcz życzliwie nań patrzących, którzy teraz zaczynają jej szczerze nienawidzić? A że ci, którzy jej klaskają, też jej nienawidzą - bo reprezentuje "Amerykę Trumpa" a oni są lewakami w stylu, jaki w USA lansuje CNN?
Czy może ktoś to przekazać tej Pani? Może taką argumentację zrozumie i przestanie robić kupę w ten urągający powadze Jej urzędu i godności osobistej sposób...? Polacy wiele zniosą. Polacy są jak dzieci - ich satysfakcjonują puste gesty! Ale takich afrontów raczej nie darowują... (napisałem "raczej" - bo ad Banderowszczyzny za miedzą obserwuję u naszych polityków od czasu tzw. "Pomarańczowej Rewolucji" jedną wielką amnezję i wybiórczą ślepotę - a co się srodze na nich a i na nas kiedyś zemści... ale to nie jest tekst o tym).
RH
