5 maja 2016 - Setki godzin nagrań dilera warszawskich celebrytów
28 maja 2016 - Klientami Cezarego P. byli ludzie z różnych, wpływowych środowisk, biznesmeni i celebryci
Śledczy zgromadzili obfity materiał dowodowy (fot. Policja.pl)
Być może to jest powód nagłego "zainteresowania się polityką" i udzielania się w sprawach, na których się nie znają i które ich nie interesują, różnych celebrytów i innych "ludzi kultury". Dowód ignoracji, a niekiedy prostactwa, dają za każdym razem kiedy zabierają głos. Jedno to wymuszanie takiego zaangażowania przez sitwę politruków, która obsiadła ten biznes dziesięciolecia temu i pilnuje, żeby nie wybił się nikt bez namaszczenia i podpisanego cyrografu. Ale czynnikiem motywującym dodatkowo, bądź zasadniczo, może być fakt, że byli klientami zatrzymanego dilera narkotyków oraz poczucie bezkarności jeszcze do niedawna i zmiana tego poczucia w ostatnim czasie.
"choć śledztwo wszczęto formalnie dziewięć miesięcy temu, to rozpracowywanie operacyjne zaczęto znacznie wcześniej". - czy tak długo trwająca operacja to standard, czy może śledczy czekali z jej zakończeniem na czasy lepsze dla prawa?
"W ciągu jednego weekendu inkasował nawet ćwierć miliona złotych. Zatrzymany przez policję diler kokainy miał rozprowadzać narkotyki wśród biznesmenów i celebrytów w Warszawie. Policjanci przyznają, że chodzi o osoby z pierwszych stron kolorowych gazet i portali plotkarskich. (...) U dilera kupowała śmietanka towarzyska Warszawy. Jego numer był zastrzeżony tylko dla osób z polecenia. (...) Jak mówią eksperci, twarde narkotyki są w świecie show biznesu tematem tabu. Jednak gwiazdy sięgają po nie równie często, co po alkohol. (...) poważne problemy mogą mieć osoby, które korzystały z usług dilera".
"Dysponujemy setkami godzin nagrań rozmów Cezarego P. oraz pomagających mu córki i żony, a także jego pomocników. Oczywiście mamy nagrane setki transakcji narkotykowych, tych dokonywanych przez telefon lub za pośrednictwem sms czy innych komunikatorów. Teraz pozostaje to przekuć na materiał procesowy – mówi oficer CBŚP."
"Wiadomo, że wielu klientów w obawie przed podsłuchami używało slangu, choć zabiegi te często były zdaniem policjantów naiwne." - tu jako poszlaka, że może chodzić o te same osoby, które udzielają się tu i tam.
wcześniej: - Zamawiam gram proszku do pieczenia!
obecnie: - Bronimy zagrożonej, tej, no...demokracji!
http://www.tvp.info/25052475/w-jeden-weekend-inkasowal-nawet-cwierc-miliona-zlotych
http://www.tvp.info/25202682/setki-godzin-nagran-dilera-warszawskich-celebrytow
http://niezalezna.pl/81046-celebryci-na-haju-wsrod-klientow-dilera-byli-takze-prawnicy-i-lekarze-kto-pociagal-za-sznurki
http://niezalezna.pl/79960-cpuny-wsrod-warszawskich-celebrytow-afera-kokainowa-pierwsi-znani-juz-maja-zarzuty
