niemiec.niemiec niemiec.niemiec
2341
BLOG

ROSSMANN – historia wizerunkowego strzału w stopę

niemiec.niemiec niemiec.niemiec Rozmaitości Obserwuj notkę 17

Od wielu już lat firmy/przedsiębiorstwa komunikują się ze swoją klientelą za pomocą tzw. czasopism dla klientów. Celem jest zwiększenie sprzedaży, utrzymanie lojalności klienta, budowanie wizerunku jak i również pozyskanie nowych klientów. W ten sposób działa również w Polsce niemiecki koncern ROSSMANN wydając magazyn dla klientów „Skarb (w Niemczech nazywa się on „Centaur”). 

No i do rzeczy – w październiku tego roku ukazuje się ta gazetka zawierająca raport „500+ , czyli jak dodatkowe pieniądze zmieniły polskie rodziny”. W pierwszym artykule autor zaczyna od razu z grubej rury – „Uprzejmie informuję, że mój sąsiad przepija pieniądze z 500+ (...)”. Poza tym w „Skarbie” znajdujemy felieton Hanny Bakuły, w którym autorka posiłkuje się przykładem matki trójki dzieci, która dzięki dodatkowym 1000zł na okrągło chodzi zapijaczona.

Wiadomo, wiarygodność raportu zwiększa się przykładami, które najcześciej występują w społeczeństwie. „Skarb” w swoim raporcie przekonuje nas, że dzięki rządowemu programowi „Rodzina 500 plus” polskie rodziny ze szczęścia się rozpiły a bezrobocie wzrosło, bo nikt nie chce już w sadach zbierać jabłek.

 

Odsłona pierwsza

Gazetka z tym raportem jest dodawna przy kasie do zakupów. Ktoś przeczytał te artykuły i na fejsie, zaraz na początku października, wyraża swoje oburzenie. W tym momencie rusza internetowa lawinna podobnych głosów. W Rossmannie zauważają, że przegieli i w niedzielę 2 października koło południa rzecznik prasowy na twitterze ogólnie przeprasza za te artykuły. Chwilę później na facebooku Rossmann przeprasza bezpośrednio swoją klientkę Anię i zapewnia, że intencją firmy nie było dotknięcie kogokolwiek.

Wszystko na nic – lawina krytki ruszyła już na całego. Informacja o tym subtelnym raporcie pojawia się w szeregu portali internetowych. Nawet w wieczornym wydaniu wiadomości TVP redaktor Lisicki komentuje tę publikację.

 

Odsłona druga

Następnego dnia w poniedziałek, czyli 3 października, wrzawa nadal nie ustaje. Grunt się pod nogami pali. Już o 4tej rano na facebooku pojawia sie oficjalne oświadczenie Rossmann Polska, w którym to  przeprasza i zapewnia, że wyciągnie „...konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych w firmie za publikację tego artykułu, a także felietonu pani Hanny Bakuły”. Oświadczenie pojawia się również na stronie http://www.rossmann.pl/firma/pl-pl/Biuro-Prasowe/aktualnosci i jest podpisane przez Zarząd firmy. W międzyczasie wydanie on-line „Skarbu” zostaje odpowiednio ocenzurowane, a wydrukowany nakład znajdujący się już w drogeriach ma pójść na makulaturę.

Na tym etapie centrala Rossmanna w Niemczech przy zapytaniach o stosunek do tej publikacji odsyła do swojej polskiej spółki córki. Prawdopodobnie w centrali nie wiedzieli jeszcze o tym, że polski oddział Rossmanna zamiast wspierać sprzedaż zaczął bawić się w dyskusje ideologiczno-polityczne. Następnego dnia dysponowali już nienagannym niemieckim tłumaczeniem oświadczenia zarządu polskiej spółki córki.

 

Odsłona trzecia

4 października lecą głowy. Redaktor naczelna miesięcznika „Skarb” Agata Młynarska rezygnuje ze swojej funkcji. Tak to ma wyglądać na zewnątrz, chociaż wiadomo, że los Młynarskiej był już przypieczętowany. Jednak cwana pani redaktor za cholerę nie chce brać całej odpowiedzialności za ten propagandowy Stalingrad i w wydanym oświadczeniu ogłasza: „Artykuły na temat rządowego programu 500+ były napisane specjalnie na zamówienie Rossmanna, a ich ostateczna treść była zaaprobowana przed  drukiem przez jego przedstawicieli”. Rossmann nie komentuje ani nie dementuje tego oświadczenia.

 

Odsłona czwarta?

Wielki biznes (a takim jest Rossmann) unika tematów związanych z polityką, religią czy seksem. Jednak w polskim Rossmannie znalazł się prawdopodobnie taki mądry leming (wzgl. paru takich), który za pomocą firmowej gazetki postanowił zawalczyć ze znienawidzonym Kaczorem. Tak wprost to się nie dało uderzyć, więc padło na rządowy program 500+. Młynarska, która bardzo nie lubi plebsu dostającego wsparcie od rządu (vide jej wcześniejszcze teksty o Kiepskich nad morzem) z entuzjazmem podjęła się tego zadania. Zapakowano to w rodzaj raportu/analizy, jednak zrobiono to w tak chamski i prostacki sposób, że reakcja klientów nie mogła być inna.

Sam Rossmann dopiero w fazie kryzysowej zachował się profesjonalnie, przepraszając i odcinając się od tej publikacji. Jednak otwartą kwestią pozostaje (biorąc pod uwagę oświadczenie Młynarskiej)  – kto konkretnie w firmie Rossmann poniesie konsekwencje za zaistniałą sytuację? Nie chodzi tutaj o konkretne nazwisko, tylko o funkcję jaką sprawował i rodzaj konsekwencji.

Ciekawe również czy Hanna Bakuła będzie nadal publikowała swoje felietony w miesięczniku Rossmanna, szczególnie po tym jak ostatnio zasłynęła skandalicznym przesłaniem: „Jeżeli to się odpuści, to będzie kupa kalek, bękartów, dzieci z wadami.” Jeżeli Rossmann Polska nie chce być kojarzony z takimi poglądami to powinien się dobrze zastanowić kogo zaprasza do współpracy medialnej.

 

Wersja nieocenzurowana miesięcznika „Skarb”:

https://gotoshop.pl/bydgoszcz/discounts/skarb-01-10-2016-31-10-2016-rossmann/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości