Gdybym miał skomentować opisane wydarzenie napisał bym - człowiek popełnił występek, to prawda. Ale czy ci hejtujący go i jeszcze przed wydaniem wyroku o winie upublicznieniu jego danych osobowych występku nie popełnili? Najbardziej adekwatnym podsumowaniem zaistniałego wydarzenia będzie chyba fragment z Ewangelii według św. Mateusza - "A czemu widzisz źdźbło w oku swego brata, a na belkę, która jest w twoim oku, nie zwracasz uwagi?
4 Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z twego oka, gdy belka jest w twoim oku?
5 Obłudniku, wyjmij najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka twego brata." https://www.biblegateway.com/passage/?search=Ewangelia%20wed%C5%82ug%20%C5%9Bw.%20Mateusza%207%3A3-5&version=UBG
Otwierając Facebooka natrafiłem na post pana Mateckiego - szczecińskiego radnego. Zaraz nasunęła mi się refleksja o postawach ludzi, materialnie, czy wirtualnie uczestniczących w wydarzeniu zaistniałym na świnoujskiej plaży. Człowiek - bo ksiądz to też człowiek - popełnił występek przeciwko obyczajności. - To nie ulega wątpliwości. Mnie kiedy trzymam w ręku swojego członka podczas sikania niemal zawsze przypomina się to wydarzenie ze świnoujskiej plaży, no i co gorsza jego następstwa, a także przychodzi na myśl pytanie: Czy to musiało się tak, tragicznie skończyć ? Tłumaczę sobie - przecież ten człowiek nie popełnił żadnej zbrodni, a poniósł karę jakby - co najmniej - kogoś zmordował. Można przeczytać, że do popełnienia samobójstwa przez człowieka, uprawiającego gorszący czyn publicznie przyczynił się hejt o rzadko spotykanym nasileniu w społecznościowych mediach. "Ksiądz salezjanin masturbował się na plaży. Dwa dni później rzucił się pod pociąg. Przez hejt?" https://faktypilskie.pl/.../26879_ksiadz-salezjanin... - Gdybym miał skomentować opisane wydarzenie napisał bym - człowiek popełnił występek, to prawda. Ale czy ci hejtujący go i jeszcze przed wydaniem wyroku o winie upublicznieniu jego danych osobowych występku nie popełnili? Najbardziej adekwatnym podsumowaniem zaistniałego wydarzenia będzie chyba fragment z Ewangelii według św. Mateusza - "A czemu widzisz źdźbło w oku swego brata, a na belkę, która jest w twoim oku, nie zwracasz uwagi?
4 Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z twego oka, gdy belka jest w twoim oku?
5 Obłudniku, wyjmij najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka twego brata." https://www.biblegateway.com/passage/?search=Ewangelia%20wed%C5%82ug%20%C5%9Bw.%20Mateusza%207%3A3-5&version=UBG
