Piotr Wawrzyk – kłamie czy nie wie?

Słuchałam ostatnio audycji w TVP Info pt. Po przecinku, w której występował dr hab. Piotr Wawrzyk. Pod koniec wywiadu pokusił się on o stwierdzenie, że PiS stara się rozwiązać konflikt wokół TK na gruncie politycznym (spotykając się z opozycją) i merytorycznym (powołując zespół ekspertów). Pomijając wątek polityczny, który można różnie interpretować, w żadnej mierze nie można się jednak zgodzić z Wawrzykiem, co do kwestii merytorycznych. Eksperci powołani przez PiS nie są przecież żadnymi ekspertami, a już na pewno nie są konstytucjonalistami. Powołanie do zespołu ekspertów ludzi bez kompetencji nie spowoduje przecież konstruktywnego rozwiązania konfliktu. Pozostaje pytanie, czy Wawrzyk nie wie co mówi, bo nie sprawdził jakimi kompetencjami pochwalić się mogą rzeczeni eksperci, czy też celowo wprowadza swoich słuchaczy w błąd. Wolałabym, żeby tylko kłamał, bo to oznacza, że jest tylko kolejnym żołnierzem wystawionym do walki politycznej. Jeśli jednak nie, to trwoga napawają mnie jego inne badania, które prowadzi na uniwersytecie. Badania prowadzone w oparciu o błędne założenia, zawsze dadzą błędne wyniki. Na tle Wawrzyka (i nie tylko na nim) pięknie odróżnia się prof. Janusz Czapiński, którego badania (w tym złaszcza tzw. diagnoza społeczna) prawie zawsze się sprawdzają.