Kolejne nie do końca wyjaśnione samobójstwa osób związanych ze sprawą zabójstwa Olewnika przyjmowane są z lekceważeniem zarówno przez prokuraturę jak i służbę więziennictwa. Zastanawiająca jest ta dezynwoltura służb, które powinny charakteryzować się skrupulatnością i odpowiedzialnością w podejmowaniu działań. Okoliczności śmierci kolejnych samobójców wyjaśniane są czasem wręcz karkołomnie, tak by nie było między poszczególnymi przypadkami żadnego związku. Tak więc najlepiej wytłumaczyć je niesprawdzalnymi przyczynami, takimi jak załamanie nerwowe czy nieszczęśliwa miłość, bądź chęć ucieczki od spłaty kredytu. Zastanawiające jest jak będą tłumaczone ewentualne kolejne samobójstwa. Może prokuratorzy powinni zwrócić uwagę na jeszcze bardziej irracjonalne przesłanki, może to jakieś fatum ciąży nad całą sprawą i powinno się ją jak najszybciej zamknąć, bo okaże się, że odpowiedzialne za to są jakieś transcendentne siły. Może bogowie olimpijscy bawią się naszymi istnieniami. Po raz kolejny pojawia się pytanie czy ta indolencja wynika z nieudolności naszych prokuratorów czy też z im tylko wiadomych celów. Może to szatański pomysł by wszyscy sprawcy zabójstwa przedsiębiorcy sami się wykończyli Może to jest faktycznie jedyne rozwiązanie biorąc pod uwagę skuteczność organów ścigania w walce z przestępczością.
