Przyznali się do porażki, a ja mam radę.

Miłościwie nam panujący totalnie pokpili sprawę zatrutej Odry. Jak już wspomniałem - jakakolwiek reakcja była spóźniona.
Szczegółowy kalendarz tutaj.
Jak zareagował sztab kryzysowy? Po pierwsze w ogóle żaden profesjonalny sztab nie powstał. Po drugie cofnęliśmy się do czasów dzikiego zachodu. Za informację o sprawcy skażenia Odry wyznaczono nagrodę.
Teraz próbki wysyłają do - jak to nazwali "niezależnych laboratoriów" do Holandii, Wlk.Brytanii, Czech. To dowód bezsilności. "My nie wiemy, może oni coś znajdą, a jakby co mamy wymówkę, że chcemy być transparentni" - sposób myślenia nieudaczników. Pobieranie i badanie próbek wody po tak długim czasie od pierwszych sygnałów, że coś niedobrego się dzieje jest bez sensu. Odra to rzeka, a nie staw. Różnicy chyba nie trzeba tłumaczyć. Mam radę dla fachowców z PIS: Trzeba wziąć do ręki układ okresowy pierwiastków, znany uczniom na poziomie szkoły podstawowej i po kolei, lub na wyrywki szukać opisanych w tablicy pierwiastków w śniętych (padłych) rybach. Może metodą "chybił - trafił"? wszak w powiecie krotoszyńskim ktoś trafił ponad 213 mln w Eurojackpot.