Od czasu do czasu jeżdżę ze swojej wsi do Warszawy „siódemką” (od strony Lesznowoli czyli południa). Sporo przed węzłem Lotnisko stoi bramownica z tablicą VMS (drogowy znak informacyjny o zmiennej treści) na którym nic ciekawego poza numerem informacji drogowej 19 111 lub że będzie korek nie wyświetlają.
Pewnego dnia zeszłego roku spadł obfity deszcz. Na dojeździe do węzła Lotnisko zrobił się sakramencki korek ale to normalka. Na ekranie nic poza 19 111 nie wyświetlali. Kieruję się jak zwykle w zjazd w stronę Puławskiej i tunelu pod Ursynowem. Ten dwupasmowy zjazd (źle oznakowany) odbija w prawo od głównej drogi i po ok 200 metrach dzieli się na kierunek Terespol i kierunek Gdańsk/Poznań, czyli na wschód i zachód. A tam na mojej drodze niespodzianka - stoi policyjny samochód i dwójka policjantów uprzejmie informuje, że w kierunku wschodnim się nie pojedzie bo „zalało”. No rzesz kuźwa.
Grzecznie ale z pretensją pytam dlaczego tu stoją a nie tam gdzie jeszcze można było wybrać jazdę na wprost do centrum przez ul. Marynarską lub Żwirki a nie zmuszać do jazdy w kierunku zupełnie przeciwnym. „Stoją tu bo takie było polecenie”. OK, policja nie wykazała się specjalną mądrością ale jeszcze była wzmiankowana tablica gdzie mogli napisać, że kierunek wschód zamknięty. Ale ci co obsługują tę tablicę chyba jeszcze mniej kumaci od policji. Dzięki takiej organizacji tabuny wk…ch kierowców stało w korkach posuwając się w ślimaczym tempie w przeciwną stronę od zamierzonej.
Mógłby ktoś pomyśleć, że te tablice VMS wiszą sobie tak dla jaj ale to nie prawda. Od paru dni tablica przed węzłem Lotnisko podawała informację: PRZEJŚCIE GRANICZNE Z BIAŁORUSIĄ ZAMKNIĘTE. Powinni jeszcze napisać – uwaga na nisko latające drony!
Wiemy już po co głównie są te tablice VMS, po to by można było budować odpowiednie nastroje społeczne a nie by ułatwiać ludziom życie.
BTW – zamknięcie granicy z Białorusią musiał zaproponować jakiś tęgi umysł i nie mniej tęgi zrealizować – wiadomo, że agresji dokonuje się przez przejścia graniczne, więc jak wojska takiego agresora jak Putin czy Łukaszenka usłyszą, że Polska zamknęła granicę to się dwa razy zastanowią czy atakować, a jak zobaczą opuszczony szlaban to się biegusiem wycofają.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
