Kilka słów spostrzeżeń i analizy odnośnie wczorajszego wyroku uniewinniającego Beatę Sawicką od odpowiedzialności karnej za korupcję. Pierwsza myśl jaka mi sie nasuwa (zresztą jak większości blogerów i komentatorów) to ta, że w państwie Platformy Obywatelskiej ludzie z nią związani, ją popierający obojętnie co by nie zrobili, i jak są niewinni. Przykłady można mnożyć; chociażby Miro i Zbycho z afery hazardowej: w sumie zostali tylko lekko skarceni, powiedziano im, że to jest nieetyczne, ale poza tym sprawy nie było. Dzisiaj spokojnie mogą wrócić do polityki (zresztą żadenj z nich po aferze nie zrzekł się mandatu posła czyli tak, jakby nic nie było). Kolejnym przykładem może być afera taśmowa z udziałem koalicyjnego PSL: sporo szumu, komentarzy mówiących o obrzydliwych praktykach podsłuchu, ale w gruncie rzeczy szybko sprawa ucichła, a ludzie za nią odpowiedzialni do tej pory jakoś większej kary nie ponieśli. Nie wspomnę już o Amber Gold, gdzie syn Tuska ewidentnie był w nią w jakiś sposób zamieszany,ale takiej świni premierowi podłożyć przecież nie można. Za to pomimo umarzania procesów i wyroków uniewinniających wobec IV RP, Kaczyński i tak jest winny. Widać było to doskonale, kiedy po wczorajszym wyroku, szybko obudzili się, przystąpili do bardziej niż roku temu kiedy wyrok ogłaszał sąd I instancji komentatorzy i blogerzy głównego nurtu. Rok temu, kiedy sąd skazywał Sawicką (i wtedy także był niezawisły, ale jakoś to umykało), wszyscy z tzw. salonu twierdzili, że PIS i tak jest winny. Niechętnie komentując wyrok. Teraz mówią o sprawiedliwym wyroku czyli tak jakby nie ufali wymiarowi sprawiedliwości i sądom wydającym korzystne dla Kaczyńskiego wyroki. Przykładem jest ochocza wypowiedź Grupińskiego czy wczorajsze obecności w studiu TVN24 Pitery czy Krzemińskiego.
Wczorajszy wyrok co podkreślił ze strony prawnej skrytykował mec. Kruszyński. Na pewno nie można mu zarzucić stronniczości ani niekompetencji, ale powiedział stanowczo, że przepisy prawne, które mogły by być podstawą do ogłoszenia takiego wyroku są dopiero w powijakach i minie czas zanim wejdą. Także wyrok jest nielegalny z punktu widzenia tej wypowiedzi. Niestety to umysłu leminga to nie przejdzie; zaraz uznają prof. Kruszyńskiego za PISowca i będą po nim jechać.
Nauswają się także pytania: czy społeczeństwo ponownie przestraszy się PIS i ulegnie medialnej nagonce, która po wyroku się rozpoczęła i dyskredytuje IV RP?Moim zdaniem raczej nie. Społeczeństwo zapewne na tyle zna Sawicką i cała sytuację, że szybko nie zniknie z niej etykietka osoby korupcyjnej. Poza tym społeczeństwo na pewno nie zrozumie sytuacji (nie słuchając uzasadnienia jak jest w większości takich relacji) gdzie osoba podejrzana o łapówki z twardymi dowodami, okazuje się czysta. Efekt domina już się rozpoczął i takie wyroki na korzyść PO nic nie zmienią. Mogą co prawda poprawić sondaże na krótko, ale na strach przed PIS nikt już się nie złapie.
Inne tematy w dziale Polityka
