Kilka słów na temat JOWów - promowanych ostatnio przez Pawła Kukiza w akcji www.zmieleni.pl.
W Polsce mamy już jednomandatowe okręgi w wyborach do Senatu oraz w wyborach do rad gmin w gminach niebędących miastem na prawach powiatu. O ile w przypadku senatów trudno badać "zmianę na lepsze", to w samorządach można bardzo łatwo sprawdzić jak skuteczne są JOWy w praktyce.
Gmin w Polsce jest aż 2.478 z czego tylko 65 to miasta na prawach powiatu, zatem istnieje ogromne pole badawcze. Czy po wprowadzeniu § 1 art. 418 Kodeksu Wyborczego w brzmieniu: "W każdym okręgu wyborczym tworzonym dla wyboru rady w gminie niebędącej miastem na prawach powiatu wybiera się 1 radnego." w 2011 roku, jakość samorządowej polityki zmieniła się na lepsze? Czy wybierani jednomandatowo radni, są "bliżej wyborców", "mniej upartyjnieni?"
Jakiś czas temu czytałem takowe badania dot. JOWów w samorządach i wynik ich był druzgocący. Żadnej jakościowej zmiany w stosunku do stanu poprzedniego.
Bo nie zmiany ustrojowej nam potrzeba, tylko świadomości obywatelskiej, bez pozytywnie pojętego "upolitycznienia" i edukacji obywatelskiej - nie posuniemy się do przodu ani o krok. Piosenkarze niech nagrywają piosenki, a politycy robią politykę.
