Hipokryzja...

          Na czy polega hipokryzja rządu, w sprawie odwołania z funkcji szefa CBA Mariusza Kamińskiego?!  Premier Donald Tusk odwołał Kamińskiego powołując się na przepis o nieskazitelnej postawie moralnej, gdyż Kamiński został oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie o przekroczenie uprawnień oraz niedopełnienie obowiązków, w czasie działań operacyjnych w tak zwanej "aferze gruntowej", a więc o naruszenie art. 231 Kodeksu karnego: - "Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Tymczaem premier Donald Tusk odwołując szefa CBA Mariusza Kamińskiego bez opinii prezydenta, sam przekroczył uprawnienia i niedopełnił obowiązków, czyli popełnił dokładnie to samo przestępstwo. Mariuszowi Kamińskiemu zarzuca się działania i wypowiedzi polityczne, a przecież wypowiedzi osoby zajmującej się w rządzie Donalda Tuska korupcją - minister Juli Pitery, a także szefów resortów sprawiedliwości Andrzeja Czumy oraz Krzysztofa Kwiatkowskiego również miały wybitnie polityczny charakter. Czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwość, głośno domagali się dymisji bohaterów tak zwanej  "afery hazardowej",  którym póki co, nikt nie postawił prokuratorskich zarzutów, tymczasem uparcie przeciwstawiali się odwołaniu, objętego aktem oskarżenia szefa CBA - Mariusza Kamińskiego. Z kolei przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Grzegorz Napieralski najbardziej zdecydowanie domaga się powołania Sejmowej Komisji Śledczej, w celu zbadania hazardowego lobbingu w parlamencie, podczas gdy kilka miesięcy temu sam ostro zakwestionował cały dorobek podobnej komisji w sprawie " afery Rywina".  Jednym słowem: - jedna wielka hipokryzja i nic więcej...

Romano Manka-Wlodarczyk