Kurier z Munster Kurier z Munster
149
BLOG

Kogo poprze lewica etosowa?

Kurier z Munster Kurier z Munster Polityka Obserwuj notkę 48

 

Sławomir Sierakowski właśnie powrócił ze Stanów Zjednoczonych. Warto go zapytać, na którego z kandydatów ubiegających się o urząd prezydenta odda swój głos? Personifikacja problemu jest uzasadniona, gdyż Sierakowski, a w ślad za nim cała „Krytyka polityczna” reprezentuje pewien nurt lewicy: nazwijmy go lewicą etosową, czy intelektualną, wchodzący w szerszy nurt lewicy kulturowej. Dlatego ważne jest, co zrobią ludzie tacy, jak Sierakowski.

Wśród lewicy kulturowej można wyróżnić kilka ośrodków. Jeden z nich to lewica liberalna. Osoby zaliczające się do tego środowiska w pełni uznają wolnorynkowy paradygmat gospodarczy i to jeszcze czasami w bardzo ostrej wersji, ale reprezentują postmodernistyczny typ kultury i ateistyczne, a przynajmniej indyferentne religijnie wartości (o ile oczywiście brak religii nie jest pewną religią). Egzemplifikacją polityczną tego obozu były niegdyś: Kongres Liberalno-Demokratyczny, Unia Demokratyczna (obydwa ugrupowania zostały później połączone w Unię Wolności), cześć Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a w ostatnim okresie reaktywowane Stronnictwo Demokratyczne i znaczny obszar Platformy Obywatelskiej. Jednocześnie lewica kulturowa, a zarazem liberalna w aspektach polityki gospodarczej, to najbardziej mainstreamowy nurt, mający ogromne poparcie czynników opiniotwórczych. Jej ikonami w świecie mediów są Janina Paradowska, Jacek Żakowski, Waldemar Kuczyński, Piotr Najsztub.

Drugi ośrodek to „lewica kawiorowa”. Tak samo liberalna w sferze gospodarczej, postmodernistyczna w dziedzinie kultury, ale bardziej nastawiona na „kawior”, czyli konsumpcję wynikającą z publicznego zaangażowania, kolekcjonowanie różnego rodzaju materialnych dóbr i polityczny pragmatyzm, rozumiany w sensie skutecznej realizacji własnych indywidualnych, czy partykularnych celów. Środowisko to reprezentują aktualnie ludzie tacy jak Aleksander Kwaśniewski, wysunięty na szefa NBP prof. Marek Belka, Włodzimierz Czarzasty, były prezes TVP Robert Kwiatkowski, czy z pewnymi zastrzeżeniami Włodzimierz Cimoszewicz.

Trzeci nurt lewicy kulturowej jest w polskim życiu publicznym zjawiskiem relatywnie nowym, nieskażonym komunizmem i nie mającym swojej politycznej reprezentacji; nie uczestniczącym w polityce sensu stricte. To zarazem nurt silnie ideowy, mocno przywiązany do lewicowych wartości; postmodernistyczny w wymiarze kultury, ateistyczny na płaszczyźnie religii, ale socjalny w sprawach gospodarczych, krytyczny wobec wolnorynkowego liberalizmu. Środowisko to można określić mianem lewicy etosowej, intelektualnej, akademickiej, czy nawet ideowej. Najsilniejszym jego ośrodkiem instytucjonalnym jest „Krytyka polityczna”. Dlatego spersonalizowane pytanie: na kogo zagłosuje Sławomir Sierakowski w wyborach prezydenckich (?) jest ważne, szczególnie z socjologicznego punktu widzenia. Warto byłoby również pogłębić ten wątek w badaniach i analizach politologicznych.

Ludzie „Krytyki politycznej” (w tym także i sam Sławomir Sierakowski) wielokrotnie podkreślali, iż SLD oraz Napieralski, to nie lewica. W łonie Sojuszu znajduje się wielu prominentnych funkcjonariuszy, których praktyczne postępowanie, a przede wszystkim (nie bójmy się tego powiedzieć) stan posiadania nie pasują do norm lewicowej tożsamości. Tymczasem inni pretendenci również odpadają… Wszak Andrzej Olechowski, to gospodarczy liberał; Bronisław Komorowski deklaratywny konserwatysta, Janusz Korwin-Mikke dwa w jednym. Trudno również przypuszczać, aby lewica etosowa poparła lewicowych Andrzeja Leppera, Bogusława Ziętka, czy premiera Waldemara Pawlaka. Dwaj pierwsi to typowi populiści, ostatni zaś tradycjonalistyczny ludowiec. Jest więc poważny dylemat.

I w tym miejscu dochodzimy do absurdu… Paradoksalnie, bowiem – bynajmniej w sferze gospodarczej – najlepiej do oczekiwań „Krytyki politycznej” pasowałby Jarosław Kaczyński. Kandydat Prawa i Sprawiedliwość w dalszym ciągu prezentuje koncepcję „Polski solidarnej”, pozostającej w ostrej opozycji do propozycji liberalnych. Na polu gospodarczym jest więc bez dwóch zdań lewicowy. Nie pasuje jednak do modelu kulturowego. Nie jest postmodernistą.

Ale do modelu kultury lewicowej nie pasuje również Bronisław Komorowski… Werbalnie to przecież konserwatywny tradycjonalista, prawicowiec. Tymczasem niektóre odłamy lewicy kulturowej już go popierają. Paradowska, Żakowski, Kuczyński – wydaje się, że zagłosują właśnie na Komorowskiego. Na jakiej zasadzie i wedle jakich przesłanek?

Kwestia zachowania środowiska uosabianego przez „Krytykę polityczną”, czyli lewicowych etosowców, w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich jest ważna. Pokaże nam ona, bowiem na ile w polskiej polityce liczą się idee, postulaty programowe, a przede wszystkim, jakie czynniki decydują o ruchach oraz aliansach na scenie politycznej. Jeżeli nawet tak bardzo ortodoksyjne lewicowe środowisko jak „Krytyka polityczna” poprze w jakiś sposób Bronisława Komorowskiego, to oznaczać będzie ni mniej ni więcej tylko, że polskie życie publiczne determinowane jest jedynie przez partykularną grę interesów i dzieli się na tych, którzy opowiadają się za utrzymaniem dotychczasowego porządku (okrągłostołowego status quo), a z drugiej strony tych, którzy go kontestują, czyli inaczej mówiąc: „układ” kontra „antyukład”.

 

Romano Manka-Wlodarczyk

Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Polityka