Jan Kapitan Jan Kapitan
227
BLOG

Wielka Orkiestra Świątecznych Podatków i Propagandy

Jan Kapitan Jan Kapitan Społeczeństwo Obserwuj notkę 3

Czy dorocznej owsiankowej orkiestry nie należy uznać za kolejany podatek, który płacą Polacy (co rok, stawka - dobrowolna, cel: wsparcie państwa)? Wolontariusze orkiestry to poborcy podatkowi, machina propagandowa na rzecz orkiestry wytwarzająca mentalne ciśnienie zaś, to reklama pro podatkowa?...

Dlaczego Fundacja pana Owsiaka to podatek? Dlatego, że jej działalność zasila wspomaga funkcjonowanie państwowych instytucji. I utrwala patologie. Przypomina działania charytatywne na rzecz państw trzeciego świata, polegające na wpompowywaniu gigantycznych pieniędzy, rozdawaniu żywności i sprzętu niewydolnym i skorumpowanym strukturom społecznym. One przyjmą oczywiście każdą pomoc, każdy sprzęt, ale czy coś z tego będzie wynikało poza… większą demoralizacją i degrengoladą… Czy nie spowoduje myślenia, że „przecież skoro i tak orkiestra nas/lub naszą służbę zdrowia poratuje, to co się będziemy wysilali, poco będziemy coś zmieniali, poco będziemy reformowali…

Pomoc międzynarodowych organizacji humanitarnych na świecie jest często ochłapem rzucanym biednym ludziom w państwach trzeciego świata, mającym nieudacznych lub zdemoralizowanych, lub głupich polityków.

Polska zaś ma swoją własną akcję pomocową, swoje własne owsiankowe ochłapy. Tak oto orkiestra jest: A) kolejnym podatkiem, który drenuje portfele Polaków (by następnie nieoficjalnie zasilać budżet państwa, bo na co idą te pieniądze – czy nie na to, na co normalnie wydaje się pieniądze budżetowe: sprzęt medyczny?) B) powoduje, że zmiany w Polsce, co najmniej w zakresie stanu polskiej służby zdrowia (dramatycznej!), dzięki orkiestrze oddalają się w czasie – jest źle, ale zawsze nas Owsiak poratuje, to poco będziemy coś zmieniali…

Kolejnym aspektem poruszanym często przy okazji owsiankowego orkiestrowania jest… bilans. Warto się zastanowić jaką to zrzutkę, chcąc, nie chcąc, tak naprawdę robimy. Ile realnie za ten PR-rządu i pana Owsiaka płacimy my wszyscy. Dobrze byłoby bowiem zbilansować ilość czasu antenowego w radio i tv, pieniędzy z budżetu na rzecz angażowania sprzętu i służb państwowych przy tej okazji oraz ilość pieniędzy służących obsłudze orkiestry włącznie z kosztami funkcjonowania owsiankowej fundacji. Dopiero wtedy okaże się tak naprawdę ile w rzeczywistości pieniędzy trafia na zakup sprzętu dla osób potrzebujących.

W świetle powyższych faktów nasuwa się pytanie – czy owsiankowa orkiestra to nie jest kolejny „festyn wójta przy remizie”, czyli: A) działalność PRowa, oraz B) podatek, frycowe, które płacą Polacy mający leniwych, skorumpowanych lub fajtłapowatych (a może wszystko na raz) polityków?

A może Polacy wszystko to wiedzą..., ale ponieważ wiadomo, Polak miękkie ma serce, to wesprze bliźniego w potrzebie: i tego słabującego w szpitalu i tego chorującego w rządzie: -)...

Jan Kapitan
O mnie Jan Kapitan

Smagły, wysoki, barczysty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo