Prawa, jakie by nie było, trzeba przestrzegać. Najpierw sprawa Alesia Bialackiego. Znany opozycjonista na Białorusi, kandydat na prezydenta w zeszłorocznych wyborach, został skazany na 4,5 roku więzienia za niezapłacenie podatku od pieniędzy na koncie bankowym. O tym, że Aleś Bialacki ma konta w banku reżym Aleksandra Łukaszenki dowiedział się od Prokuratury Generalnej w Polsce, która też jest państwem prawa. Drugim krajem, który przekazał Białorusi dane o kontach opozycjonisty była Litwa. To wystarczyło władzom Białorusi do postawienia zarzutów i skazania działacza. Wprawdzie Aleś Bialacki tłumaczył, że pieniądze nie były jego własnością, że przeznaczone były do finansowania opozycji. Środki prywatne nie prywatne, były na jego imiennym koncie, więc praworządna Białoruś postanowiła wyegzekwować należny jej podatek wraz z drakońską karą. Może taki ruch opozycja powinna przewidzieć i postąpić zgodnie z przepisami? Nie wiem, co reżym białoruski mógł z tą sprawą zrobić w świetle prawa finansowego? Wyszła jednak zemsta i proces w swoim wymiarze mocno polityczny.
W środę sąd białoruski skazał na karę śmierci przez rozstrzelanie Dźmitryja Kanawałaua i Uładzisłaua Kawalioua, sprawców zamachu na metro w Mińsku, w dniu 11 kwietnia 2011 roku. Zginęło 15 osób a 204 zostały ranne. Oskarżeni przyznali się do winy ale jeden z nich powiedział, że zostali do tego zmuszeni, że były naciski psychiczne i fizyczne. Wyrok budzi rozmaite kontrowersje. Może jednak surowa kara będzie ostrzeżeniem dla następnych młodych zamachowców.
Julia Tymoszenko została skazana na 7 lat więzienia, za podpisanie niekorzystnej umowy gazowej z Rosją. Nie pomagają interwencje międzynarodowe w sprawie uwolnienia byłej premier Ukrainy. Nie pomogła wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie. Prezydent Wiktor Janukowycz nie jest w stanie przeciwstawić się ukraińskiemu prawu. Nie robią na nim wrażenia nawoływania z Unii Europejskiej. Odpuści sobie nawet wizję członkostwa Ukrainy w UE. Ostatnio faktycznie nie ma się co spieszyć do zachodniego raju.
Polska jest krajem dobroci i miłosierdzia. Nie słyszałem, żeby jakiś polityk był sądzony za spowodowanie strat gospodarczych w wyniku niekompetencji lub zwyczajnej głupoty. Jak nawali w jednym miejscu, to dostaje kwiaty i awans na jeszcze lepsze miejsce.
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka