Im jestem starszy, tym bardziej skupiam uwagę nie na tym co jawi się na powierzchni albo co jest na tej powierzchni oświetlane, by skupić na tym uwagę publisi, ale na tym co jest ukrytą częścią bytu - określonej jego dziedziny, systemu, czy procesu, bowiem uważam, że bez badania tego co ukryte, w tym bez badania istniejących i potencjalnych korzyści, interesów – nie sposób poznawać i rozumieć istotę bytu.
Gospodarka rozwija się, gdy uczestniczący w niej „gracze” mają uzasadnione przekonanie, że nie będą ograbiani na drodze do swego dobrobytu. Kultura tym się m.in. różni od barbarii, że dba o to, by barbarzyńcy jak dawniej raubritterzy nie grabili kupców i kupujących. W Polsce niestety od wieków panowie, wójtowie i plebani jak raubritterzy grabili „podróżników” i nadal to czynią. Trójca ta, wspólnie z zarządcami majątków tego triumwiratu eksploatowali jak eksploatuje się trzodę chłopów/baby. Ale najbardziej ograbia nas wódz i jego kamaryla, w tym niejaki szef NBP. Niestety wielu z nas pójdzie ku przyszłości z (pustymi) torbami. Inni nie utrzymają się na powierzchni życia z powodu braku środków utrzymania i/lub skutecznej pomocy społecznej, gdyż jak zapowiedziano władza inwestować będzie w systemy mające poprawić obronność (safery). Jeszcze inni odchodzić będą od zmysłów, gdyż nie będą w stanie spłacić kredytów. Ale najgorszy los czeka osoby starsze, coraz mniej samodzielne, gdyż polski triumwirat miast wprowadzać ubezpieczenie pielęgnacyjne kupować będzie produkty mające pono zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Niestety, nie socjalne (security), a związane z safety.
Pod jedną z ostatnich notek blogera echo24 powyższy pogląd został opatrzony ponad 300 czerwonymi łapkami. Czy ta ocena była wyrazem poglądów młodych, czy starych Polaków? Jedno jest pewne większość z nich doświadczy w przyszłości tragedii braku możliwości samodzielnego utrzymania się na powierzchni życia, a co gorsze - nie otrzymają w ramach zabezpieczenia społecznego skutecznego wsparcia. Na starość niewielu z nas będzie mogło samodzielnie żeglować ku swojemu przeznaczeniu. Osamotnienie, wykluczenie osób starszych i ich tragedie nie będą moim zwycięstwem zza grobu…
