Niejaki zetjot popełnił wziął był tekst zatutułowany "Aborcja i eutanazja kontra Kościół i kapitał społeczny". Gdy stwierdził, że kapitał społeczny generowany jest przez Kościół, pozwoliłem sobie na ten oto komentarz:
Kościół zapewnia rozwój sfery duchowo-moralnej dostarczającej motywacji jednostkom.. Mnie się widzi, że każdy monopol, także tych, którzy roszczą sobie tytuł do pasania owieczek wcześniej, czy później zgnije na kompostowniku historii. Motywację osoby do tworzenia tzw. kapitału społecznego zyskuje się przez otwarty dialog różnych podmiotów, a nie tylko tych, którzy roszczą sobie tytuł do monopolu na dostarczanie ludziom motywacji do czynienia wysiłków umożliwiających rozwój ich sfery duchowo-moralnej. Tia... W Polsce przez wieki panowie, wójtowie i plebani usiłowali zastąpić lud w jego podmiotowości. Czynili to tak skutecznie, że i dziś wielu Polaków nie jest w stanie przestać obejmować kolan władzy w Polsce.
Gdy powyższy komentarz został uwalony, śmieszy bajanie Autora na temat tworzenia kapitału społecznego, który może się wzmacniać w ramach otwartego dialogu, a nie indoktrynacji KK.
