Szukran! Spasiba!

Nie przylecą....

Szkoda, ale nieobecnośc usprawiedliwiona, naprawdę kolejna tragedia nie jest nam dzis potrzebna. Lista chętnych i tak świadczy o tym, jakim prestiżem cieszył sie Nasz Prezydent. Czasem większym za granicą, niz u nas w kraju.

Tym większym szacunkiem i wdzięcznością witam tych, którzy przybyli.

Podbił moje serce Premier Maroka, smigając pod chmura swoja Cessną. Zuch! Serdeczne Szukran i Salam Alejkum!

Przypomina mi sie moja marokańska załoga z jednego ze statków, przemili ludzie. Aż mi ich żal, jak ich cisnąłem, by sie uczyli angielskiego i safety. Po pracy cała załoga siedziała na lekcjach- po jednej stronie Maroko zakuwa po arabsku, po drugiej Honduras po hiszpańsku. Paru leni wywaliłem do domu, sorry, Winnetou, statek to nie kindergarden. Dziś, jak słyszę o Premierze Maroka, staje mi w oczach przemiła Fatiha, która duka, nie rozumiejąc ani słowa: Press alarm button,  call the bridge, evacuate, close the door. Zdaje sie, że nie umiała sie nawet podpisać, ale nauczyła się "gotowców'. Dała mi na pożegnanie arabski różaniec i pluszaka- liska Zorro, do dziś leży u córki.  Przesympatyczna Mounia, która była tak komunikatywna, że nie było potrzebne żadne angielskie słowo, żadnego zresztą nie umiała, ;-)

No i zaimponował mi Prezydent Medwiediew. Jednak Ruscy to twardziele, Spasiba! Niewątpliwie zapunktuje wsród Polaków, a Obama raczej nie za bardzo.