Sebek Sebek
75
BLOG

Podsumowanie 1/8 finału i zapowiedź ćwierćfinałów.

Sebek Sebek Rozmaitości Obserwuj notkę 1

                                                                         Witam, to mój pierwszy post na salonie, chociaż jestem juz jakiś czas jego czytelnikiem. Ponieważ jestem sporym kibicem piłki nożnej a mundial wchodzi w decydującą fazę, postanowiłem, że będę napiszę o nim.

Za nami już mecze 1/8 finału. 8 spotkań z których każde przyniosło emocję, większe lub mniejsze.
Zaczęło się od dużego C. C jak Chile które bliskie było wyeliminowania z turnieju Brazylii. Gdyby po strzale
w 92 minucie piłka zamiast w poprzeczkę, trafiła do bramki to prawdopodobnie mielibyśmy już turniej bez godpodarzy. W karnych Brazylii której wyraźnie sprzyjało tego dnia szczęście, tym razem słupek w ostatnim strzale dał awans.
To czego nie zdolali uczynić piłkarze Chile wypełnić mogą rewelacyjni Kolumbijczycy z jeszcze bardziej rewelacyjnym Jamesem Rodriquezem który z 5 bramkami jest na razie liderem strzelców mundialu. Kolumbia w 1/8 bez większych problemów odprawiła 2:0 Urugwaj, choć nie wiadomo ile w tym wyniku brak zawieszonego Luisa Suareza.
Holendrzy w pierwszej rundzie fazy pucharowej brazylijskiego mundialu pokazali charakter, strzelając w
koncówce spotkania 2 gole Meksykowi z którym od 48 minuty przegrywali. Pokazali charakter ale nie dobrą grę, czy wystarczy to na rewelację mundialu Kostarykę?
Wspomniana rewelacja wyeliminowała z mundialu już 2 Europejskie zespoły, w 1/8 finału padło na Grecję.
Spotkanie zapowiadające się jako najmniej atrakcyjne przyniosło sporo emocji do samego końca aż po rzuty karne. Zanim to nastąpiło, Grecy tak jak w ostatnim spotkaniu grupowym z WKS uratowali się w doliczanym czasie gry, tym razem doprowadzając do remisu w 91 minucie spotkania. Dogrywka nie przyniosła roztrzygniecią a w rzutach karnych los już bardziej sprzyjał drużynie z Karaibów.
W meczu Francji z Nigerią trójkolorowi zapewnili sobie zwycięstwo z zespołem z Afryki po dwóch golach strzelonych dopiero w ostatnich kilkunastu minutach spotkania. O ile tu jeszcze mogliśmy liczyć na trafienia w regulaminowym czasie gry to zespoły z trzech ostatnich spotkań 1/8 finału jakby umówiły się na wynik bezbramkowy.
Najpierw Niemcy długo męczyli się z bohatersko spisującą się Algierią, dotrzymującą tempa trzykrotnym mistrzom świata, jednak tylko (a raczej aż) do dogrywki. Ale nawet w niej na dwie bramki Niemców Afrykanie odpowiedzieli jedną, dostarczajac kolejnych niespodziewanych w tym spotkaniu emocji reprezentacji Niemiec i ich kibicom. Algierczycy za swój występ na mundialu zasługują na uznanie i doczekali się go zwłaszcza w ojczyźnie gdzie zostali przyjęci jak bohaterowie.
Niesamowicie emocjonująco zapowiada się w ćwierćfinale mecz Francji z Niemcami w, kibice w obu krajach wspominają boje obu drużyn na mundialach lat '80. W tej kwestii Francuzi mają się Niemcom za co się odpłacić gdyż przegrali z nimi 2 półfinały w 82 i 86 r.
Kolejnym faworytem który przez 120 minut musiał męczyć się ze swoim rywalem byli Argentyńczycy którzy grali ze Szwajcarami. W dogrywce genialne zagranie Leo Messiego i piękny gol Angelo Di Marii pozwolił uniknąć drużynie z Ameryki Południowej dodatkowych nerwów w postaci konkursu jedenastek.
Ostatnie spotkanie tej fazy mistrzostw świata choć bez bramek, przyniosło zdaniem wielu najwięcej emocji.
Przez całe spotkanie Belgowie bezlitośnie ostrzeliwali bramkę USA, w której stał wspaniale spisujący się Tim Howard. Bramkarz w tym spotkaniu pobił rekord wszech czasów mistrzostw w liczbie udanych interwencji w jednym spotkaniu (16)! Golkiper USA skapitulował dopiero w dogrywcę. Belgowie za chwile strzelili drugiego gola i wydawało się, że jest po memcu, jednak Amerykanie w 107 minucie zdobyli bramkę kontaktową a później przed ostanim gwizdkiem jeszcze postraszyli kilka razy Belgów w ich polu karnych. Belgia znalazła się na tym etapie po raz pierwszy od 1986 roku gdzie zajęła 4 miejsce. Wtedy w  półfinale tamtego Meksykańskiego mundialu przegrali z Argentyną 3:2. Wtedy do drugiego i ostatniego jak na razie złota Argentyńczyków poprowadził Diego Maradona. Kibice liczą, że na tym mundialu zastąpi go Leo Messi i ten jak na razie spełnia pokładane w nim nadzieje. Teraz obie drużyny znów się spotkają tym razem o jeden szczebel niżej. Przed Albi Celestes na drodzę po puchar poważna przeszkoda, może nawet poważniejsza niż dla zespołu Maradony Belgia z połowy lat '80-tych.

Nie zawiódł nas więc ten mundial także w pierwszej fazie pucharowej.
Przed nami zaś ćwierćfinały które prezentują się bardzo okazale.

 

Sebek
O mnie Sebek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości