Na początku był okrągły stół i zapijaczona Magdalena. Przedtem nic nie było. To znaczy było, ale przekreśliliśmy to grubymi kreskami i po ptokach.
Odbudowaliśmy lewą nogę, której nic nie było. Zaczęła się rodzić II Japonia. Następnie wybraliśmy przyszłość i teraz, by żyło się lepiej, budujemy w zgodzie II Irlandię. Niestety, idzie to nam po grudach, bo są w ojczyźniej rachunki krzywd, których obca dłoń, też nie przekreśli. Tak, znowu ten Kaczyński bruździ i jątrzy. Według ojca chrzestnego zbiorowej amnezji czyt. nowoczesnego Alzheimera, nie mozna dopuścić, by główne tematy do publicznej dyskusji podsuwał Kaczyński. Co kogo dziś obchodzi" lot nad smoleńskim gniazdem", skoro nie wiadomo w jakim składzie wystąpi drużyna pana Donalda w najbliższym meczu piłki kopanej? Pan Tadeusz z Mazowsza mówi wprost, Kaczyński prowadzi rokosz, czytaj bunt przeciwko legalnej władzy. Brr! Jednak wojna.
Powiem wprost, są dwie rzeczy, które powodują to, ze jesteśmy nędzarzami i żebrakami Europy( 87 miejsce na świecie w wzroście PKB per capita, to powód do paniki a nie orgazmu). Pierwszą oczywistą przeszkodą jest Kaczyński, to on powoduje zapaść w budownictwie, handlu i usługach. Nie muszę chyba dodawać, ze górnictwo musi schodzić coraz bardziej do podziemi, by wydrążyć kolejną tonę wągla a prądu już zaczyna brakować, bo nie budujemy nowych elektrowni i EURO 2012 odbędzie się przy pochodniach i łuczywach. Zostawmy tego buntownika i przejdźmy do drugiej przeszkody.
Pamięć. Komu to dziadostwo potrzebne? Czy pamięć daje nowe miejsca pracy? Czy pamięć powoduje wzrost dochodów budżetu państwa? Czy pamięć coś produkuje, coś wytwarza? Czy pamięć zapobiega powodziom, buduje wały i umocnienia?
Nie i po 100 kroć nie. Pamięć, to jad i śmiertelna trucizna zatruwającą naszą teraźniejszość i różaną przyszłość. Pamięć to woda na młyn wszystkich rewanżystów i odwetowców, którzy wykorzystują ją do brudnej i obrzydliwej gry politycznej.
Jakże światle i donośnie brzmią dzisiaj prorocze słowa Pana Tadeusza, pamięć to największy wróg nowoczesność i postępu, by żyło się lepiej, wybierzmy nowoczesnego Alzheimera. Bo zgoda buduje.
Inne tematy w dziale Polityka
