Pogodny dziadek Jarosław

     Dziadek Jarosław pewnie zaspał bo spóźnił się prawie godzinę na wczorajsze posiedzenie Sejmu.. Wyglądał na zadowolonego z siebie –  szeroko uśmiechnięty ,rozanielony , no prawie szczęśliwy. Wszedł na salę jak primadonna w trakcie arii śpiewanej przez rywalkę. Na każdego spojrzał , komuś podał rękę, do każdego się uśmiechnął , do młodej kobiety nawet podniósł się z ławy na której zdążył usiąść i musnął ją dość lekceważąco ustami w rękę. Nie dziwię się  temu zadowoleniu. Sam jestem dziadkiem i wiem ,ze niewiele nam trzeba do szczęścia. Żeby zdrowym być i żeby emerytura regularnie spływała na konto. A dziadek Jarosław ma jeszcze wysokie apanaże , ochronę osobistą czyli jednak jakieś towarzystwo , zapewne vipowską opiekę zdrowotną i wejściówkę do Sejmu. A w Sejmie ma wielu przyjaciół .Przyjaciele dziadka Jarosława i jednocześnie jego podkomendni ,to jednak specyficzna kategoria ludzi. Taki np. poseł Błaszczak ,dziwny jakiś człowiek , zawsze nadąsany , jeszcze nie słyszałem , żeby zaczął wypowiedź od słówka „Tak” ,zawsze jest na NIE , zawsze coś lub ktoś mu się nie podoba. Wszystkiemu jest wbrew..Taki Negacjonista ,może nawet Negatyw. Trochę to zastanawiające jak dziadek Jarosław może  się tak ujmująco uśmiechać mając stale obok siebie człowieka skrzywionego jak środa na czwartek. Całą kompanię (około 150 żołnierzy) ludzi skwaszonych , niezadowolonych ,malkontentów. Tylko posłowie Cymański i Dorn byli ludźmi których lubiłem i chętnie słuchałem co mają do powiedzenia. Inteligentni obaj byli. Ale Dziadek Jarosław się ich z partii pozbył. Poseł Cymański , bezczelny taki, stale chodził z zadowoloną , uśmiechnięta miną . Prawie jak dziadek Jarosław.  

  Ale serio : Cóż jest powodem nieustannego zadowolenia dziadka Jarosława ? Z czego się stale publicznie cieszy ? Wiem co zrobił dla swojego dobrostanu (niedawno poznałem to fajne słowo), ale co przez ostatnie 7 lat zrobił dobrego dla Polski ?. Dla górników i sadowników….