wschood wschood
403
BLOG

Okupacja: fakty i mity [Wstęp]

wschood wschood Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

         Niemiecka okupacja, wyjątkowo surowa dla jednej trzeciej mieszkańców ZSRR trwała trzy lata. Trzy długie lata Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Jak radzono sobie w tych ekstremalnych warunkach? Dlaczego jedni przyłączali się do partyzantów, a inni kolaborowali? Czy walkę przeciwko Niemcom i ich sojusznikom prowadziły jedynie sowieckie oddziały partyzanckie? Na te i wiele innych pytań rosyjscy historycy przez dziesięciolecia nie dawali jasnej odpowiedzi.

Postaram się opisać sytuacje, w których niekiedy obok siebie stały tragedia i farsa, zbrodnia i poświęcenie, szlachetność serca i najniższe instynkty, gdy zdrajcy zmieniali się w bohaterów i na odwrót. Opowiem, jak ludzie przyzwyczajali się do nieludzkich warunków, bo  każdy kolejny dzień mógł okazać się ostatnim dniem ich życia. Należy pamiętać, że zbrodnie na okupowanych terenach były udziałem obydwu walczących stron, a przestępstwa jednego narodu nie usprawiedliwiają nieprawości drugiego.

W swojej książce nie zamierzam ustalić prawdy ostatecznej. Nie pokażę wszechstronnego, wyczerpującego obrazu życia i walki na okupowanych terenach. Świadomie starałem się naświetlić tylko pojedyncze fragmenty Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, o których wcześniej, w czasach sowieckich dyskretnie milczano. O bohaterskich czynach, sławie, heroizmie partyzantów i konspiratorów powstało wiele tomów pamiętników i opracowań. Niestety bardzo skąpo przedstawiono w nich tragedię życia na terenach okupowanych. Mało pisano o tzw. „diabelskiej alternatywie”, czyli o wyborze pomiędzy Stalinem a Hitlerem, którego musiała dokonać ludność cywilna i jeńcy wojenni. W sowieckiej historiografii było absolutnym tabu, że wśród kolaborantów mogli znajdować się ludzie współpracujący z Niemcami z własnej woli. Nie wspominano też, że partyzanci byli niekiedy dla ludności cywilnej takim samym zagrożeniem, jak okupant, a Żydzi ginęli często nie od niemieckiej, lecz od partyzanckiej kuli. Ta część prawdy była przez dziesięciolecia przechowywana w zamkniętych archiwach z napisem „Tajne” i „Ściśle tajne”. Dopiero w ostatnich latach badacze otrzymali do nich dostęp, lecz publikacje na ten temat nadal należą do rzadkości.

Nie bez powodu głównie kładę nacisk na rozległe cytaty z dokumentów. Często ich język jest bardziej wymowny niż literacki opis wydarzeń, które miały miejsce w latach 1941-1944. Niekiedy czytanie tych dokumentów wywołuje gniew skierowany nie przeciwko Niemcom i ich wspólnikom, ale przeciwko urzędnikom NKWD i sowieckim liderom partyjnym, nie mniej winnym zbrodniom przeciwko ludzkości od swoich niemieckich odpowiedników.

Nie można jednak zapominać, że na okupowanych terytoriach Związku Sowieckiego naziści i ich „dobrowolni pomocnicy” zlikwidowali wśród miejscowej ludności kilka razy więcej niewinnych istnień i dokonali o wiele więcej przestępstw niż funkcjonariusze NKWD i komunistyczni partyzanci. Czas zbrodni sowieckich nastał po wyzwoleniu spod okupacji, kiedy deportowano lub rozstrzeliwano setki tysięcy podejrzanych o współpracę z Niemcami, zwolenników niepodległości Ukrainy i krajów bałtyckich. Nasza opowieść nie obejmuje jednak tych nie mniej tragicznych wydarzeń.

           Pragnę podziękować pracownikom Rossijskogo Gosudarstwiennogo Archiwa Socialno-Politiczeskoj Istorii (RGASPI). Bez materiałów, do których dotarłem w Archiwum niniejsza książka nigdy by nie powstała.

 

wschood
O mnie wschood

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura