Pobicie rekordu Gerda Muellera stoi pod znakiem zapytania. Robert Lewandowski zszedł z treningu Bayernu Monachium z grymasem na twarzy.
Niemiecki "Bild" podał niepokojące informacje o stanie zdrowia najlepszego polskiego piłkarza. Robert Lewandowski opuścił zajęcia Bayernu po zaledwie 40 minutach treningu w towarzystwie lekarza i fizjoterapeuty mistrza kraju. - Lewandowski wyglądał na wkurzonego - relacjonuje dziennik.
„Robert trenował dziś nieco krócej niż reszta zespołu z powodu ograniczenia obciążenia” - napisano w lakonicznym komunikacie klubu.
Wiadomo, że napastnik, jeśli doznał kontuzji, to bez kontaktu z rywalem. Bayern ma wydać w ciągu dnia komunikat o stanie zdrowia piłkarza, któremu brakuje zaledwie jednej bramki do wyrównania historycznego rekordu 40 goli w sezonie Bundesligi. Według "WP Sportowe Fakty", uraz na szczęście nie jest poważny i nie grozi Lewandowskiemu absencja np. na Euro 2020.
Kibice liczą na to, że nie odnowiła się poważna kontuzja kapitanowi reprezentacji Polski, której doznał w czasie meczu eliminacji do mistrzostw świata z Andorą. Wtedy "Lewy" pauzował zarówno w starciu przeciwko Anglii, jak i podczas kluczowych spotkaniach w Lidze Mistrzów, gdy rywalem Bayernu było PSG w ćwierćfinale. Bez jednego z najlepszych zawodników na świecie mistrz Niemiec odpadł z rozgrywek.
W całym sezonie 2020/2021 Lewandowski zagrał w 38 meczach, w których zdobył 46 bramek. To najlepszy sezon w karierze legendy Bayernu.
Kontuzji doznał również Krzysztof Piątek. Napastnik Herthy Berlin nie zagra do końca rozgrywek Bundesligi. Z badań wynika, że złamał kostkę, co stawia też pod znakiem zapytania jego występy na Euro 2020.
GW