Odpierdolcie się od Generała!*

NIe, nie chodzi mi o Jaruzela! Chodzi mi o gen. Skrzypczaka. Wszyscy ci,którzy mają krewnych i znajomych we wojsku wiedzą o co chodzi. Wszyscy wiedzą, że nasza armia przypomina coraz bardziej zbieraninę chłopów pańszczyżnianych - bosych i obdartych, z kosami na sztorc a nie regularne wojsko.

Sam - jakieś pół roku temu - zadawałem na S24 pytania gen. Polko. Pytałem o rzeczy max. oczywiste. Pytałem: dlaczego polscy misjonarze nie mają porządnych butów, dlaczego nie dostają odpowiedniej ilości środków czystości i dlaczego nie dostają picia tak,by zaspokoić pragnienie...

Pytałem o rzeczy skrajnie PROZAICZNE: buty, mydło i szampon, i napoje. Pytałem ale pan Polko...zdezerterował....

Temat ucichł do niedzieli. Aż do wybuchu "afery" (celowo w cudzysłowie). Aż do dramatycznego wystąpienia gen. Skrzypczaka. Oto weteran wojenny i kultowy dowódca, za którym żołnierze idą w ogień musiał stanąć nad trumną i musiał powiedzieć, że to całe wojsko zorganizowane jest do dupy. Nie ma sprzętu, nie ma logistyki, nie ma niczego. A cena za ten burdel jest ceną najwyższą - płacimy życiem najlepszych Polaków.

Publiczne wystąpienie generała Skrzypczaka miast wzbudzić dyskusję nad losem armii ( a pośrednio nad losem Rzeczypospolitej) wywołało falę krytyki. I to ze strony tych, którzy tę krytykę winni przyjąć na klatkę tj. ze strony polityków. Oto różnej maści Szmajdzińskie, Klichy i inne darmozjady zamiast poprawić los żołnierza służącego w Polsce i na misjach zaczęły pierdolić głupoty o naruszeniu świętej zasady cywilnej kontroli nad armią, o dymisji Generała, etc. Skończcie pierdolić! I uświadomcie sobie, że żyjecie m.in. dzięki temu, że taki generał Skrzypczak jak i Jego podwładni płacą podatki! Zacznijcie odpowidać na następujące kwestie: dlaczego mój Brat wyjeżdżający do Iraku musiał kupować mydła, szampony, pasty do zębów, proszki do prania. Dlaczego wdowa po kapitanie Ambrozińskim poinformowała media, że polscy żołnierze za swoje muszą kupować zasobniki i kamizelki kuloodporne...

Wg was, nierobów gen. Skrzypczak naruszył standardy... A do kogo On miał się zwrócić? Do kogo miał zaapelować?

Generał pójdzie na (przymusowy) urlop. Wam, nierobom znów zrobią remont tego cyrku na Wiejskiej. A nas znowu czekają bezsensowne i niepotrzebne śmierci - w dziurawych butach, nieprzygotowanych samochodach, bez łączności. Aż za jakąś dekadę znów znajdzie się oficer o odwadze cywilnej przekraczającej łączną odwagę tych wszystkich 560-ciu, którzy raz na cztery lata potrafią tylko obiecywać ...

Panie Generale! Jestem cywilem. Ale jestem dumny z faktu, że tacy ludzie jak Pan czuwają nad moim losem! Dziękuję!