Czym różni się Tusk od (np.) Millera

Jestem świeżo po konferencji Donalda Tuska obejrzanej na Polsat News.

Dużo gadki o niczym ( tak jak każdy polityk potrafi). I nagle jak królik z kapelusza Tusk wyskoczył z "reformami ustrojowymi". I od razu zacząłem się zastanawiać czym Tusk różni się od Millera (leszka Millera)?

Ano według mnie niczym. Postkomuniści (a raczej neokomuniści)  natychmiast gdy czuli, że władza ich przerasta rozpoczynali debaty "w kwestiach fundamentalnych" czyli aborcja, konkordat a ostatnio homo-związki i in vitro.

Gdyby przed kamerami stał któryś z lewicowych premierów usłyszelibyśmy, iż mamy pewne kwestie niezałatwione od dwudziestu lat lub, że zawarty kiedyś konsensus społeczny jest zgniłym konsensusem i potrzeba nowych rozwiązań.

Tusk nie ma żadnych sukcesów w tzw. bieżączce - stąd "krok do przodu" i nowa debata ustrojowa.

A ja, jako wyborca, chciałbym wreszcie zobaczyć konferencję prasową, na której usłyszę o tym co robi Julia Pitera (poza tym, że komisyjnie niszczy tajne raporty, które nigdy nie istniały)?

Chciałbym usłyszeć co robi pani Radziszewska (poza tym, że jest i bierze pensję)?

Chciałbym usłyszeć co robi pani Bieńkowska (poza tym, że wykorzystuje fundusze unijne na tak żenującym dwuprocentowym poziomie - dzięki czemu już w 2008 roku Polska stała się unijnym płatnikiem netto)*

Chciałbym usłyszeć: co robi minister Rostkowski (poza tym, że jest na "lekkim zerze")?

Zaś samemu Tuskowi polecam lekturę Miltona i Rosy Friedmananów pt. Tyrania Status Quo. Z tej lektury pan Donald dowie się, że każdy rząd ma ledwie sto dni na przeprowadzenie reform. Te sto dni to cenzus skuteczności politycznej. Dalej zaczyna się dryfowanie do kolejnych wyborów. Lektura nie powinna dla pana Premiera stanowić najmniejszego problemu. Wszak jest liberałem (dla mnie deklaratywnym ale to uwaga na inną notkę) - po dziś dzień mam na półce książkę Janusza Lewandowskiego "Noeliberałowie wobec współczesności" ze wstępem leadera PO...

Przemówienie Męża Stanu

* Bywają na salonie dziennikarze, którzy uczestniczą w konferencjach prasowych (Leski, Janke, Śmiłowicz...a może ktoś inny?) .Waszymi ustami chciałbym zadać Premierowi pytanie: Skoro tak dobrze wykorzystujemy fundusze unijne to gdzie ta kasa jest? Autostrad budujemy mniej niż za pisiorów, nie ma nowych elektrowni, nikt nie buduje wałów przeciwpowodziowych, nie ma miszkań dla młodych małżeństw, nie ma inwestycji w ochronę sodowiska. Panie Donek, gdzie ta kasa?!