Moje veto wobec Belki

NIe chcę Belki na stanowisku szefa NBP!

Ńie chcę z wielu przyczyn, o których głośno było na Salonie.

Belka przez ponad pół roku wizytował Irak i zajmował się reformą walutową i systemem bankowym. Przez ten czas Belka zapomniał, że jest Polakiem i że winien realizować polskie interesy - niezależnie z czyjego mandatu wybrał się nad Eufrat... Zapomniał także o tym, że Irak jest największym polskim dłużnikiem. Zobowiązania tego kraju wobec Polski opiewają na kwotę 900 mln dolarów. Ten dług to pokłosie wesołej twórczości komunistów (czyli korzenia ideowego i politycznego Belki) a także niefrasobliwości Balcerowicza tuż po "obaleniu komuny".

Irak nie ma przemysłu, nie ma infrastruktury. NIe odzyskamy tych pieniędzy z importu towarów i usług. Chyba, że zaczniemy importować piasek... Jedynym towarem, który mógłby nas zaintersować to ropa naftowa, która w Bagdadzie jest tańsza od wody pitnej...

Według dzisiejszych stawek 900 mln dolarów to ca 3,5 mld złotych. Równowartość 3,5 mld złotych mogłaby trafić do Polski tankowcami. Polski rząd mógłby sprzedać ropę polskim rafineriom - Lotosowi i Orlenowi. Przypominam, że podatki w cenie benzyny przekraczają ponad 50% jej wartości - oznacza, to, że budżetu państwa mogłoby wpłynąć dodatkowe 1,7 mld peelenów z tytułu akcyzy, vatu, opłaty paliwowej...

Razem 5 mld złotych...

Będąc na miejscu Belka nie zadbał o kontrakty dla polskich firm. W czasie gdy amerykanie obłowili się jak miś grizzly przy potoku pełnym łososi my musieliśmy pochować dwie dziesiątki żołnierzy... Amerykańskie interesy w Iraku idą tak świetnie, że dla ich ochrony należało powołać armie najemników (vide kazus Black Water)...

Przypominam, że Belka jest autorem antyakumulacyjnego podatku od zysków kapitałowych potocznie zwanego podatkiem Belki. W istocie swej podatek ten jest najbardziej szkodliwym podatkiem jakie władza nam mogła zafundować - podatek ten zniechęca ludzi od oszczędzania i wymusza bieżącą konsumpcję. Odbije się to na skalę masową gdy wejdą w życie tzw. prywatne emerytury - z OFE...

NIe znamy poglądów Belki ws. rezerw NBP. Pamiętamy wiosenny spór Tusk vs śp Skrzypek o 4 mld rezerw NBP. Dziś te pieniądze mogą służyć walce ze spekulantami, którzy mogą gwałtowanie osłabiać lub umacniać polską walutę. Oddanie do budżetu (na przeżarcie) równowartości milarda euro wydatnie osłabi możliwości obronne złotego. Scenariusz z sierpnia 2008 (gdy rozpoczął się gwałtowny proces osłabiania zlotówki - vide afera opcyjna) może się powtórzyć...

Reasumując: polityka to nie niedzielny mecz Tuska z kolegami. NIe ma tu miesjca dla ludzi, którzy się skompromitowali. Belka nie zasługuje na to, by dostać drugą szansę...

Gwałtowne forsowanie Belki na prezesa NBP równe gwałtownie obnaża syf i obłudę Platformy Obywatelskiej.

Co to za liberalna partia, która forsuje na jedno z najważniejszych stanowisk w państwie neokomunistę?

NIe było 3x15, nie było zniesienia podatku Belki, nie było likwidacji Senatu i nie było Taniego Państwa.Za to moimi pieniędzmi będzie zarządzał były tajny i świadomy współpracownik

VETO!