Dziwię się sztabowcom Kaczyńskiego

Dziwię się sztabowcom Kaczyńskiego, że nie wytoczyli powództwa w trybie wyborczym członkom Platformy.

Ci sami ludzie, którzy nawoływali PiS, by nie grać tragedią smoleńską, każdą wypowiedź zaczynają i kończą kwestią jakoby Jarosław Kaczyński był odpowiedzialny za samobójczą śmierć Barbary Blidy... Potencjalne nabijanie punktów wyborczych tragedią smoleńską tak bardzo wystraszyło Platformę, że "bezpartyjny wesoły staruszek" zdążył Jarosława Kaczyńskiego nazwać nekrofilem...

A więc Drodzy Platformersi:

- nad sprawą Blidy pracował/pracuje cały sztab prokuratorów;

- rodzinę denatki reprezentuje kilku świetnych adwokatów;

- na czele komisji ds śmierci B.Blidy nie stoi byle chłystek ale adwokat, były minister sprawiedliwości i porno-grubas w jednej osobie.

Żadne ciało sensu stricte prawne jak i żadne ciało  polityczne nie uznało, że PiS in corpore (a tym bardziej sam Jarosław Kaczyński) przyłożył rękę do tego samobójstwa.

NIe ma zatrzymań, nie ma postanowień o przedstawieniu zarzutów, nie ma aktów oskarżenia, wreszcie nie ma wyroków skazujących...

I jeszcze jedna uwaga - słusznie zauważyła Kataryna obłudę plującego Tuska (oj nie przemiawiał on wczoraj jak Apostoł... A podobno zgodna buduje - zwłąszcza gdy wzywa się do 500 dni spokoju i pokoju...). To Platforma, która "odzyskała" ABW oddaliła zawezwanie do ugody  rodziny Blidów. A to oznacza, że ci sami, którzy tak łatwo szafują odpowiedzialnścią państwa kierowanego przez Kaczyńskiego sami odrzucają odpowiedzialność tego samego państwa prowadzonego przez siebie...

Syf i obłuda... czyli nic nowego... 

Dziwię się sztabowcom...