Komorowski oderwany od realu

Przeskakiwałem wczoraj pomiędzy meczem a debatą i zaskoczył mnie już sam początek. Zaskoczył mnie Komorowski, który  rzekł, że nie ma Polski A i Polski B, że nie ma Polski Wschodniej i Polski Zachodniej, że jest jedna Polska, etc...

Jeśli pan łże-hrabia nie wie jak wygląda Polska A,B,C itd to życzę panu kandydatowi więcej tzw. wizyt gospodarskich po Polsce.

Jak wygląda Polska B to wystarczy odwiedzić pierwszy lepszy, były PGR. Od dwudzisetu lat temat znany uwieczniony m.in. filmami dokumentalnymi (słynna "Arizona"). Zapewniam pana marszałka, że w tym temacie nic się nie zmieniło...

Jak wygląda Polska C to wystarczy odwiedzić Bytom lub Wałbrzych - miasta pokopalniane gdzie już nawet nie ma złomu do zbierania, a najważniejsza pania to pani z MOPSu...

Jak wygląda Polska D to pokaże panu gajowemu pierwszy lepszy komornik sądowy egzekwujący w terenie, bezskuteczne od nastu lat, alimenty...

Jak wygląda Polska już nie E ale Polska S lub T to wystarczy przełączyć na pierwszy lepszy kanał informacyjny emitujący reportaż o powodzianach. Ludzie, którzy (za przeproszeniem) nie mają się gdzie wysrać bo nikt nie pomyślał o zwykłych tojtojach. Ludzie, którzy nawet nie mają przyczep kempingowych, by przespać w normalnych warunkach noc...

Ulica Wiejska i najbliższe okolice to za mało, by wyrobić sobie zdanie o tym kraju. A kilkudniowe latanie po wałach to zdecydowanie za mało...

Szczyt kompromitacji to deklaracja, że w zamian za 500 dni spokoju zakontraktowane zostanie budowa  1000 kilometrów dróg, a do jesieni rozpoczną się budowy na autostradach...

Ukoronowaniem, "żondzenia" Platformy miały być perfekcyjnie przygotowane Euro 2012. Po nowych, nowoczesnych drogach mieli się przemieszczać kibice na nowe, nowoczesne stadiony...

Jeśli dziś PO apeluje o 500 dni spokoju, by zakontraktować budowy to oznacza jedno: na mistrzostwach będziemy w ciemnej, murzyńskiej dupie!

Pierwszej napotkanej burej suce wierzę bardziej niż marszałkowi, po prezydenta i kandydatowi w trójcy jedynemu...