Żeby być politykiem to trzeba mieć jaja

Tytuł notki dość kolokwialnie oddaje poziom merytoryczny naszych "polityków". Tzw. "politycy" nie mają żadnych poglądów politycznych. W swej szarej masie nie potrafią odróżnić socjalisty od koneswatysty i nie wiedzą jak odróżnic liberalizm od komunizmu. Stąd deklaratywny liberał podwyższa podatki, konserwatysta jest za pomocą społeczną, a socjalista obniża składki zusowskie...

Poza tym "politycy" - gdy nie wiedzą co zrobić - odwołują się do instytucji referendum. Najpierw, by oddalić od siebie trudną decyzje. Wreszcie, by wynik decyzji zrzucic na wyborców...

Dziś pokazała się HGW w sprawie pomnika pod Pałacem Prezydenckim. Wedle prezydent nawiedzanej przez Ducha Swiętego o ewentualnym postawieniu pomnika ofiarom katastrofy smoleńskiej mają się wypowiedzieć.... mieszkańcy Warszawy! Nawiedzanej pani hagiewu przypominam, że w katastrofie zginął Prezydent Polski, a nie Prezydent Warszawy! Prezydentowi Warszawy (zwłaszcza takiemu jak hagiewu) nikt nie będzie stawiał pomnika, obeliska etc. Chyba, że to będzie na słynnym już "poziomie minus dwa" na Centralnym (obok jatki z kebabami) i tablica, obelisk będzie równie pośpiesznie i niechlujnie odkrywana jak ta oblana fekaliami na Krakowskim Przedmieściu...

By być włodarzem dwumilionowego miasta trzeba umieć podjąć decyzję (nawet tę skrajnie niepopularną) a następnie ponieść konsekwencje tej decyzji... trzeba mieć jaja...

Żeby nie było, że jestem skrajnie negatywnie nastawiony do hagiewu to muszę na Jej plus napisać, iż cieszę się, że w sprawie krzyża nie zastosowała "wariantu KDT"... Chociaż z drugiej strony to chyba w Wawie nie ma juz firmy ochroniarskiej, która chciałaby ryzykować utratę licencji...

PS. Bez sensu jest zasłanianie się konserwatorem zabytków. Gdy zmieni się władza to i konserwator sie zmieni. A wtedy opinia samego konserwatora będzie inna. Mam dziwne przekonanie, że im bardzie PO broni się przed postawieniem jakiegokolwiek pomnika to tym szybciej tem pomnik powstanie po powrocie PiSu do władzy...