Wałęsa, JP 2 a Duch Święty

Piotr Cybulski popełnił tekst o LW. Nie linkuję bo wisi na samej górze.

Żyjemy w rzeczywistości gdzie ciężko o jednoznaczne oceny tego co wydarzyło się dwie dekady temu. Dziś wiemy, że LW to żaden trybun ludowy a człowiek, który dobrze był prowadzony przez służby -  nie tylko przez SB...

A Papież? NIe przesadzałbym ze szczególnym przypisywaniem zasług w obaleniu komunizmu Papieżowi z Wadowic. Komunizm sam się obalił (przynajmniej w tej formie fasadowej). Każdy kto miał kiedyś telewizor w domu pamięta gdy "umierała" PZPR:

gdy salę opuścił sztandar PZPR żaden z delegatów nie opuścił sali. Żaden z nich nie powiedział "przegrałem życie".

Następnego dnia, po drobnym liftingu wystroju, wprowadzono inny sztandar. Ci sami ludzie tak samo klaskali, sciskali się tak samo jak dzień wcześniej...

Po dziś dzień nie możemy ukarać za Wujek i inne zbrodnie stanu wojennego. Po dziś dzień nie wiemy jaka była prawdziwa ostatnia droga ks. Jerzego. To w tej "wolnej" Polsce zginęli księża Niedzielak, Suchowolec i Zych

i nastapił wysyp afer z peerelowskim rodowodem. Że wymienię tylko aferę FOZZ, rublową czy aferę alkoholową.  Przyczyną prawdziwej wojny politycznej była próba posprzątania po wojskowych spec-służbach. I to już w XXI wieku...

Ci, którzy już dawno winni być osądzeni, zdegradowani i pozbawieni majątków robią dziś za ludzi honoru i za cenionych ekspertów na odcinku wschodnim...

Ich klakierzy stali się neofitami nowej wiary. Z marksistów stali się zwolennikami liberalizmu gospodarczego i twórcami praktyki 1386 brutto. Rzecz jasna nie dla siebie ale dla tych, którzy "nie załapali się na przemiany".

Powszechną jest wiedza, że 2/3 z 20 milionów Polaków w wieku produkcyjnym zarabia równowartość (lub mniej) 2 000 peelenów. 4,5 mln Polaków jest beneficjentami różnych form opieki społecznej...

I to w kraju gdzie blisko 400 zawodów zostało wtłoczonych w różne ramy ograniczeń, koncesji, pozwoleń.

W kraju nad Wisłą niepodobna zostać notariuszem, komornikiem czy architektem. Ostatni włodarz peerelu Zbigniew Messner stworzył  równie intratny co zamknięty zawód biegłego rewidenta. Kiedyś gdy interesowałem się tematem to rygor egzaminów przeszło ledwie kilkadziesiąt osób...

Wiemy coraz więcej o historii współczesnej Polski lecz wiele czarnych plam na tej historii jest i będzie. Wiele "ałtorytetów" skutecznie dba, by nie zawracać sobie głowy pierdołami. Wiele tajemnic nadal czeka na swe odkrycie poza granicami Polski - choćby sprawa organizacji zamachu na JP2.

Ale już dziś można powiedzieć, że wielcy Polacy w sutannach byli raczej pożytecznymi idiotami w obalaniu komunizmu niż faktycznymi sprawcami nowych dziejów.

Te słowa mogą być dla wielu obrazoburcze ale chyba warto je napisać. Dziś gdy wiemy, że zjazd Solidarności w hali Oliwy był inspirowany i zorganizowany przez agentów SB to prof. Tischner był pożytecznym idiotą tegoż zjazdu. A Jego wielkie dzieło "Etyka Solidarności"  - po doświadczeniach dwóch dekad - stało się lekturą teoretyków i pustosłowiem praktyków.

Jan Paweł II nie obalił komunizmu. Perfekcyjnie przygotowania pierejstrojka i głasnost pozwoliła na stowrzenie nowej fasady lecz beneficjenci systemu w zdecydowanej większości pozostali ci sami... Dziś, gdy wiemy, ze Magdalenka to nie tylko zdrobnienie dla dziewczynki, to wiemy, że zbyt wiele się nie obaliło...

"NIech stąpi Duch Twój. NIech stąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi... Tej ziemi!"

Po Papieżu-Polaku zostały te słowa, wspomnienie kremówek i kilka dowcipów. Cała nauka, encykliki są  dla kleryków i świeckich studentów teologii.

Po Polsce Anno Domini 2011 nie widać, by stąpił tu jakikolwiek Duch... A tym bardziej Duch Święty...

 Widać to po ukrzyżowanych misiach, pluciu na babcie z różańcami, kazusie Olewników.

W tej Polsce jest jeszcze wiele do obalenia!