Po kibolach pora przejechać się po komornikach

 Komornicy lubią szpitale.

Na wynagrodzenia komorników idą miliony publicznych pieniędzy na leczenie - wylicza Gazeta Wyborcza

Placówki publicznej służby zdrowia należą do ulubionych przez komorników instytucji. Ściągnięcie od nich zaległości nie nastręcza wiekszych kłopotów, a prowizje są wysokie.Wynoszą 15 proc. Czyli od każdego miliona długu mają 150 tys. zł. A zaległości szpitali sięgają kilkudziesięciu i więcej milionów zł. Obniżenie przez sąd prowizji do 8 proc. powoduje z kolei  blokowanie kont szpitali.(PAP) 

Pomijam fakt, że tekst pisał jakiś idiota. Egzekucja miliona złotych nie daje 150 000 zł prowizji. Górna stawka opiewa na ca 84 tysiące. Ale aby to wiedzieć trzeba doczytać przepisy...

Komornik gdy ma do wyboru 15% prowizji a 8% oczywiście wybiera to pierwsze. Każdy chce zarobić więcej a nie mniej - to jest oczywiste dla gimnazjalisty ale nie gwymnalisty... Co za tym idzie nie ma mowy o blokowaniu kont dzięki działaniu komorników. Autor tego debilizmu nie doczytał, że komornik związany jest wnioskami wierzyciela...

BTW> Obniżenie prowizji do 8%  nie jest wynikiem decyzji sądu a regulacji ustawowej.

Gdyby nie chory system finansowania służby zdrowia via NFZ-y nie byłoby problemu egzekucji. Oskarżanie komorników o długi szpitali jest tak samo mądre jak oskarżenie pracownicy stacji beznynowej o to, że po naszych drogach jeżdżą pijani kierowcy...

Ponadto to coś co jest eufemistycznie nazwane "Skomplikowaną grą" od blisko 60 lat prawnicy nazywają kodeksem postępowania cywilnego...

Pan dziennikarz (?) nie wie, ze zbyt wielu chętnych na ten miód komorniczy nie ma - co widać po raz publikowanych obwieszczeniach Ministra Sprawiedliwości o wakatach komorniczych (odsyłam do lektury Dz.U.).

Dziwię się, że w tekście nie ma nic o nieudolnych rządach PiSu...

Ponadto dziwię się, że Donek (za pomocą wojewodów) nie zamnkął wszystkich kancelarii komorniczych...

Komunikat do panów z ABW:

znajdziecie mnie po IP komputera