ABW wzięła się do roboty

Jak donosi dzisiejsza Rzepa, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wzięła się do roboty.

Zapewne nie wzięła się sama od siebie ale na polecenie Premiera... I tak ABW wzięła się za monitoring pesudekibiców! Zwłaszcza tych, którzy mogą mieć powiązania z grupami faszystowskimi/nazistowskimi. Jak mnie pamięć nie myli to całe Narodowe Odrodzenie Polski to ca 200 (sic!) osób, a Obóz Narodowo-Radykalny (odłam Podhale) to bodaj 9 (słownie: dziewięć) osób. Oba te ugrupowania odcinają się od faszyzmu i nazizmu co nijak nie może przyjąć do wiadomości ekipa z Czerskiej. W kręgu zainteresowań są m.in. pseudokibice mogący być członkami zorganizowanych grup przestępczych czy też handlujący narkotykami.

Informacje gromadzone sa m.in. na podstawie lektury forów i blogów kibicowskich (tak jakby tam były zawarte informacje o handlu marihuaną lub kradzieżach elektroniki samochodowej...). A wszystko po to, by... wyeliminować zagrożenie TERRORYSTYCZNE (celowo napisałem z włączonym capslockiem, by ta wraża fraza nie umknęła uwadze czytającego te słowa...).

Czytanie blogów i forów kibicowskich jest zgodne z ustawą o ABW i służy m.in zapobieganiu zagrożeniom godzącym w konstytucyjny porządek Rzeczypospolitej, zapobieganiu szpiegostwu TERRORYZMOWI właśnie, korupcji, obrotu bronią, materiałami wybuchowymi i narkotykami.

Zapowiada się, że sukcesy będą spore - już zaczęły się zatrzymania za banery z Tolą, Do zatrzymania są także ci groźni, faszyzujący pseudokibice, którzy wywiesili szmaty o obietnicach Tuska.

Od kilku lat ABW nie wykryła żadnej afery, nie zatrzymała żadnego szpiega, a gangstera Nr 1 grającego w piłkę szukano dekadę. ABW nie ma żadnych sukcesów w zapobieganiu przestępstwom godzącym w interesy ekonomiczne RP. Mam tu na myśli choćby aferę opcyjną, spekulację polskim złotym czy przestępstwa giełdowe i/lub bankowe. Celowo piszę o zapobieganiu bo o ściganiu jakichkolwiek sprawców nie ma mowy...

NIe słyszałem nic o zainteresowaniu ABW m.in. złodziejskimi przetargami PKP na zakup Pendolino, które nigdy nie spełnią swoich funkcji na polskich torach...

Opinia publiczna (przynajmniej ja) nie wie nic o ściganiu handlu narkotyków ( a jest tajemnicą poliszynela, że po zakazaniu dopalaczy ruch w interesie jest spory).

Sukcesów nie ma - grunt, że kibole będą siedzieć (choćby prewencyjnie). LItar dostał wyrok nie za to, że jest szefem na Lechu Poznań, tylko dlatego, że jego znajomek kupił telefon komórkowy za... złotówkę...

Wystarczy, że Donald się cieszy...

Panią ppłk. Katarzynę Wróblewską-Koniecpolską pozdrawiam. Ma Pani, pani Kasiu, fajną robotę...

Komunikat do panów  z ABW: znajdziecie mnie po IP komputera.

Wstaję o piątej - więc na kawę zapraszam nawet o szóstej...