Ksiądz Jerzy byłby dumny...

Pewna szuja złożyła dziś kwiaty na grobie Błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. NIe wiem dlaczego akurat dzisiaj. Wszak ksiądz Jerzy nie jest ofiarą stanu wojennego. Dziwi zachowanie tej szui bo nie składała kwiatów w rocznicę śmierci ks. Jerzego, w rocznicę urodzin czy też w rocznicę święceń. Dlatego wybór 13.XII budzi jeszcze większe zdziwienie...

A oto co szuja powiedziała dziennikarzom:

- Przyszedłem tutaj, aby złożyć kwiaty na grobie księdza Jerzego, który oddał życie za wolną Polskę. Myślę, że dzisiaj, w 30. rocznicę stanu wojennego. Powinniśmy z zadumą myśleć o tych, którzy nie dożyli dzisiejszego dnia - powiedział Sikorski przy grobie ks. Popiełuszki.

Jego zdaniem niektóre partie polityczne używają tej rocznicy do walki politycznej. - A ja sądzę, że ksiądz Jerzy, gdyby żył, to byłby dumny z tego, że wolna Polska ma dzisiaj silną pozycję w jednoczącej się Europie - powiedział Sikorski.*

Szuja** nie rozwinęła skrótu myślowego: co to znaczy, że niektóre (które?) partie polityczne używają tej rocznicy do walki politycznej.

Co o pozycji Polski w jednoczącej się (?)*** Europie i samej Polsce mógłby myśleć ks. Jerzy można wyczytać z wywiadu rzeki Jego Przyjaciela - ks. Małkowskiego.

Nie mam jakichkolwiek przesłanek, by sądzić, że zdanie obu kapłanów miałoby być odmienne...

Mówimy o Polsce, w której dziś w nocy "znany sprawca"  zniszczył krakowski pomnik pułkownika Kuklińskiego. Mówimy o Polsce, w której wyszydza i szturcha się osoby publicznie odmawiające różaniec i domagające się godnego uczczenia ofiar Smoleńska...

* tekst kursywą pochodzi z rp.pl;

** dla lemingów: szuja to nikczemnik, oszust, łajdak;

*** jak bardzo jednocząca to widać po wynikach ostatniego tzw. szczytu fiskalnego...