Panie Premierze, melduję wykonanie zadania

Panie Premierze, melduję wykonanie zadania - melduje ministra Mucha i inne ministry.

Dróg nie ma, objazdów (póki co) też nie ma. Pokazali w tiwi burmistrza jakieś Zielonki czy innego Wołomina i burmistrz rzecze do kamery, że nie widzi dojazdu kibiców do Warszawy przez jego miejscowość - chyba, że kibice już są w drodze :))

Pociągów nie ma. Z tego co pamiętam to kilkaset wagonów stało na bocznicy pod Warszawą bo wagony nie miały ważnych badań technicznych. NIe słyszałem o tym, by te wagony trafiły na szlaki - więc pewnie stoją nadal.

Te wagony, które jeżdźą są tak zasyfione, a w nich kible tak zasrane, że aż szczypią oczy...

Lekarze alarmują, że nie dostali nawet grosza na leczenie kibiców. Opatrywanie kiboli, po bójkach czy leczenie zawałów tych, którzy doznają silnego wzruszenia na widok składającego się dachu Narodowego obciążą kieszeń reszty podatników, a najpewniej doprowadzą do upadłości już i tak zadłużonych szpitali.

Któraś z gazet przytoczyła forum policjantów: ci, którzy nabyli prawa emerytalne jeszcze w maju odchodzą do cywila, a reszta idzie masowo na zwolnienia lekarskie. Nikt nie chce nadstawiać gęby kibolom czy "pijanej chołocie z Solidarności"...

NIe ma hoteli, nie ma pól namiotowych, a na nich nie ma toi-toi-ów. Więc goście po browarach będą szczać gdzie popadnie...

Cała nadzieja w tym, że w zachodnich gazetach zacznie się jakaś histeria w stylu, że w Polsce wszystkie prostytutki mają hiv, na każdym rogu stoją nożownicy, a po ulicach biegają niedżwiedzie...

Wtedy nikt nie przyjedzie, a mecze obejrzą tylko ziomki z UEFA i przydupasy od Laty...

Czekam jeszcze na komunikat, że "Polska zdała egzamin"... :))

PS. Najfajniejsze jest to, że dróg ni ma i dutków tyż ni ma. Różne Kaplery szlajają się po sądach i siem procesują. Powstają stowarzyszenia poszkodowanych i oszukanych, które chcą blokować całe miasta.

To jest dopiero wykonanie zadania... :))