Widać ile warte są sojusze...

Dziś defnitywnie dowiemy się jaka była (bezpośrednia) przyczyna zgonu generała Władysława Sikorskiego.

Już wiemy, iż przyczyną zgonu nie stało się otrucie lub uduszenie. "Przecieki" nie potwierdzają także wersji jakoby Sikorski został pchniety nożem, bagnetem bądź został zastrzelony.

Będziemy nadal snuć teorie czy Liberator, którym Generał miał wrócić do Londynu nie był specjalnie "spreparowany" i czy Generał nie zginął "na zamówienie".

Znajdą się pewnie głosy żądające rozliczenia całej operacji ekshumacji i badań ciała Premiera na Uchodźctwie. Zapewne ktoś spyta czy tej "ogromnej sumy" wydanej przez "gnojków z IPNu" nie lepiej byłoby przeznaczyć na Owsiaka...

Ale ja nie o Generale i dyskusji, która dziś po popłudniu rozgorzeje. Ja o tym ile warte są sojusze...

Dzięki ekshumacji Sikorskiego dowiedzieliśmy się, że Premier na Uchodźtwie i Naczelny Wódz ( a także w zamyśle ówczesnych środowisk politycznych także Premier Wolnej - powojennej - Polski ) został pochowany owinięty w koc. Jak jakiś chłop pańszyźniany...

Dzieje się to w roku 1943. To jest w roku gdy wszyscy wiedzą, że zwycięska Bitwa o Anglię była udziałem - w miażdżącej części - polskiego lotnictwa, a polscy marynarze mają m.in udział w zatopieniu pancernika "Bismarck" (ORP Piorun) i  ściganiu u-bootów po całym Atlantyku. Także w chwili gdy Enigma to sukces polskich matematyków...

Najważniejszy polski polityk i żołnierz  tego okresu został przez hmm... Alianta potraktowany tak samo jak II RP została potraktowana podczas kampanii wrześniowej...

Przez tzw. sojuszników traktowani byliśmy jak mięso armatnie. Niezależnie od stopnia, pochodzenia i sprawowanej funkcji - wszyscy tak samo. Co dobitnie pokazuje ekshumacja Naczelnego Wodza...

Niniejszy tekst dedykuję pożytecznym idiotom, którzy twierdzą, iż jesteśmy bezpieczni w Nato i w UE... I bezpieczni będziemy do czasu... Aż Niemcom nie zabraknie gazu...