Czym się różni Polska od...?

Kilka miesięcy temu zginął inżynier Geofizyki Kraków... Rzecznik prasowy MSZ, łącznie z Radkiem Sikorskim twierdzili, że Polska zrobiła wszystko co możliwe, a poza tym nie negocjuje się z terrorystami....

Ci sami terroryści kilka dni temu wypuścili amerykańskiego obywatela (nie pamietam jak się nazywa, a w święta nie chce mi się przekopywać internetu...)... Jakoś służby USA potrafiły z tymi terrorystami negocjować...

We wszystkich mediach nuda - ile można wałkować o Wielkim Tygodniu i Wielkanocy? Stąd głównym newsem dnia stały się pirackie ataki u wybrzeży Somalii. Kilka statków z Polakami wpadło w pirackie łapska. Skutek zawsze był ten sam - wystraszone rodziny w Polsce, dla dziennikarzy świeże mięsko i mnóstwo czasu antenowego z różnej maści ekspertami, którzy musieli odpowiadać na przygłupie dziennikarskie "Jak do tego doszło?" lub "Czy można było tego uniknąć?"

Wśród tych newsów zaskoczyła mnie informacja o tym jak amerykańscy marynarze sami odbili statek "Maersk Alabama". Dziś jednym okiem widziałem news gdzie kapitan statku został odbity przez komandosów Navy Seals, a piraci zginęli. Zgodę na atak komandosów wydał osobiście Barack Obama.

Mój Boże... już widzę oczyma wyobraźni gdyby coś takiego miało miejsce na polskich wodach Bałtyku...

Prezydent twierdziłby, że jest bezpośrednim zwierzchnikiem sił zbrojnych i za ewentualny atak odpowiada pałac prezydencki. Tusk - przed kamerami - powiedziałby, że to on z konstytucyjnie właściwym ministrem odpowiada za bezpieczeństwo państwa.

Porno-grubas z SLD złożyłby do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją prerogatyw prezydenckich. Wałęsa - posługując się poprawną polszczyzną i w sposób dla siebie tylko zrozumiały - nawoływałby do impeachmentu Kaczyńskiego. Wszak on z Danusią robił większe porządki niż zgoda na atak na kilku chłystków w jakiejś skorupie. Stefek Burczymucha krzyczałby u Stokrotki o europejskim skandalu, a  dzień później Ober-redaktor w trójstronnicowym artykule udowodniłby, że w Polsce nastąpił definitywny upadek demokracji i całkowicie zamazał się podział na obóz posierpniowy i lewicę... 

TYm się różni Polska od... Czyli kraj słabo rządzony i od samego początku urządzony ze złą wolą twórców. Tacy Amerykanie robią swoje... Militarnie poważani są na całym świecie, a i każdy prosty John czy inny Joshua po wydarzeniach takich jak dziś, z dumą i radością, wciąga amerykańską flagę na maszt przed swoim domem. "Nasi chłopcy znów spisali się na medal" - myśli w duchu John...

Nasi chłopcy nie spisali się na medal... Pogorzelisko jeszcze się tli a już słychać pyskówki: pora na zmianę procedur bo dowiedziałem się o tragedii z mediów - rzecze ten pierwszy. Wyciągniemy konsekwencje - rzecze ten drugi...

Ech... Bananowy kraj! :(