Dr. Stolzmann Dr. Stolzmann
544
BLOG

Postrach gwałciceli - czy może jednak gwałconych?

Dr. Stolzmann Dr. Stolzmann Rozmaitości Obserwuj notkę 4

Tym razem będzie o czymś wesołym. Otóż p. dr Sonnet Ehlers wynalazła pułapkę na gwałciceli - "kobiecy kondom wyposażony w haczyki, które wbijają się w męski penis i przyczepiają tak, że tylko lekarz jest w stanie uwolnić przestępcę. " Więcej informacji tutaj: http://www.tvn24.pl/12691,1661607,0,1,pulapka-na-penisa-_-postrach-gwalcicieli,wiadomosc.html

Gdybym nie to, że piszę o kobiecie, rzekłbym, że ktoś tu się z... No, wiadomo z czym na głowy pozamieniał. Kobieta, która zafunduje sobie takie cacko, znajdzie się przecież w momencie gwałtu w o wiele większym niebezpieczeństwie, niż gdyby darowała sobie zakup wynalazku p. dr Ehlers. Wyobrażacie sobie Państwo, co może zrobić gwałciciel, którego przyrodenie spotka taki okrutny los? A będzie miał na to sporo czasu - wszak ani on, ani ofiara nigdzie się z miejsca zdarzenia nie ruszą, prawda?

Przekonanie, że część gwałcicieli, powodowana strachem przed urazem członka daruje sobie swoje harce i dzięki temu liczba gwałtów ulegnie zmniejszeniu, również jest idiotyczne. Dziś kobieta może mieć przy sobie nóż - i w ten sposób skuteczniej dać odpór agresorowi, niż poprzez użycie pułapki ukrytej w waginie. A jednak gwałciciele nie rezygnują. Dlaczego? Bo - jak uczą psychologowie - sensem gwałtu nie jest seks, a władza. Pogląd ten nawet umysłowi laika musi wydać się intuicyjnie poprawny - w końcu ktoś, komu zależy tylko na seksie, może  sięgnąc do kieszeni i zamówić jakąś lepszą prostytukę. Jeśli weźmie się pod uwagę związane z gwałtem ryzyko oraz dyskomfort - to te 150 - 200 zł, jakie trzeba zapłacić cichodajce, nie są jednak aż tak wielkim wydatkiem.  Natomiast gwałciela interesuje relacja podporządkowania - a kobieta na ogół nie kojarzy się z kimś, kto w starciu fizycznym może zyskać pozycję dominującą. Gwałciciel nie kalkuluje więc, czy aby niewiasta, którą zamyśla napastować, nie jest aby tą jedną na 100, która nosi przy sobie broń albo zna sztuki walki. On po prostu TO robi. Jakaś niszowa zabawka dla amatorek mocnych wrażeń przypuszczalnie tym bardziej nie wpłynie na zmianę jego planów.

Tym niemniej wieniec laurowy w dziedzinie głupoty należy się nie p. dr Ehlers - lecz biuralistom z Human Rights Watch oraz Care International, którzy wyniośle "odmówili komentarza" - z oburzeniem przyjmując pomysł afrykańskiej lekarki jako sprzeczny z prawami człowieka. Jak bowiem utrzymują niektórzy eksperci,  "konieczność noszenia takiego urządzenia reprezentuje zniewolenie, któremu nie powinna podlegać żadna kobieta." Nie bardzo rozumiem, na czym to zniewolenie ma polegać. Kondom z zębami to przecież nie pas cnoty - i można go wyjąć, kiedy trzeba. Warto jednak zauważyć, że wyżej przytoczone opiniie jednak pewną ważką prawdę komunikują: mianowicie, że tzw. prawa człowieka to nic innego, jak zakamuflowane pod płaszczykiem wolnościowej retoryki zniewolenie człowieka przez aparat biurokratyczny. W myśl bowiem praw człowieka - jak się okazuje - kobieta nie może, choćby nie wiadomo jak chciała, włożyć sobie ząbków do waginy - bo jest to praktyka "średniowieczna"!

 

Student filozofii.Członek Ruchu Autonomii Śląska oraz Stowarzyszenia KoLiber. Górnoślązak z urodzenia i z przekonania. Libertarianin-minarchista.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości