"Zamach na zamach"

Krótko i na temat: Podejście polskojęzycznych mediów do przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu można najłagodniej określić mianem: Obłuda. A dosadniej: Tchórzostwo...

Bo jakże inaczej określić ucieczkę dziennikarzy przed pytaniem o zamach? Czy ktokolwiek ze "światłych" dziennikarzy z loży TVN-POLSAT wyszedł poza aktorski sentymentalizm i "suche" łzy i spytał wprost: Czy to był zamach? 

Sprawa smoleńskiej tragedii śmierdzi z daleka; Mam tu ma myśli choćby to, że już w pierwszych relacjach telewizyjnych widzieliśmy kadry z czarną skrzynką (która tak naprawdę jest pomarańczowa) a Rosjanie "szukali" jej przez nastepne 8 godzin, słowa Piotra Kraśki, który czekał na lotnisku w Smoleńsku z ekipą TVP1, że nie było żadnej gęstej mgły, zdjęcia rosyjskich żołnierzy zdejmujących ze smoleńskiego pasa startowego kilka godzin wcześniej sprzęt ułatiwjący bezpieczne naprowadzenie samolotu przy lądowaniu - no i ten już szeroko komentowany i przebijający chyba wszelką oglądalność amatorski filmik z YouTube, na którym słychać strzały i krzyki w języku rosyjskim "nie strzelaj", "uciekajcie stąd". Zresztą autor tegoż filmu podszedł bardzo blisko "płonącego" wraku ("płonącego", bo wcale tam olbrzymich płomieni nie było) że oprócz szczątków samolotu nie było ani kawałka ludzkiego ciała - a przecież leciało tam prawie 100 osób! Wyparowali?! Do tego fakt, że śp. Prezydent został znaleziony tak szybko a jego małżonki szukano kilkanaście godzin i podobno zindetyfikowała ją dopiero minister E. Kopcz po... zaręczynowym pierścionku... A wieńce, które tak cudownie ocałały? ...

Więcej pytań niż odpowiedzi... I tych pytań wcale nie będzie mniej... Tylko pewnie coraz ciszej będziemy je zadawać nie chcąc wystawić się na komentarze typu: Z Ciebie to jedynie głosiciel spiskowej teorii dziejów... Wiem, co piszę, bo będąc nauczycielem właśnie z takimi komentarzami się spotykam... Także w kręgach kościelnych.

Żenujące.

"Poznacie Prawdę a Prawda was wyzwoli" - powiedział kiedyś pewien Nauczyciel...

Więc przyznaję się: Jestem ciemnogrodzianinem, który nie daje wiary "suchym" łzom i bazarowemu setymentalizmowi majaczącemu o pojednaniu polsko-rosyjskiem... Tak, jasne - A Pan Putin vel KGB jest taki bardzo pojednawczy - szczególnie w pozbywaniu się tych, którzy rzucają na jego imperium choćby cień Prawdy - łącznie z dziennikarzami...