Natalia Bryżko Natalia Bryżko
235
BLOG

Borys Jelcyn (garść osobistych wspomnień)

Natalia Bryżko Natalia Bryżko Polityka Obserwuj notkę 6

Widziałam go pierwszy raz w czerwcu 1991, podczas wyborów prezydenckich w Rosji, wówczas jeszcze jednej z 15 radzieckich republik. Wtedy byłam dziennikarką, moja ówczesna redakcja właśnie się rozpadała i powstawała na nowo (może ktoś pamięta, był taki program, a potem gazeta "Obserwator codzienny"). Mnie szykowano na korespondenta w Moskwie, więc jeździłam tam czasem, gdy nadarzała się okazja, a to była dobra okazja.
Jelcyn wyróżniał się spośród innych kandydatów normalnością. Nie plótł trzy po trzy, jak Żyrinowski, ani nie popisywał się akademickimi wywodami, jak paru innych jego oponentów. Budził sympatię i zaufanie, bo był z jednej strony swojski - taki zwykły, syberyjski chłop, z drugiej strony - był szczerym antykomunistą, takim byłym radzieckim komunistą, którego system ostatecznie rozczarował. I to nie był PR, to była prawda, to pasowało ludziom, bo na takiego lidera czekali, bo takie były tam wtedy nastroje.
Nam, zagranicznym dziennikarzom, ten Jelcyn też się podobał. Walczył o zwycięstwo, to była trudna bitwa. Nie był zepsuty popularnością, to stało się później. Wiedział czego chce, a chciał tego samego, na co czekał cały świat (no może nie cały, ale my na pewno) - ostatecznej klęski komunizmu w całym Związku Radzieckim.
Drugi raz widziałam go na barykadach podczas sierpniowego puczu. Przyjechałam wówczas do Moskwy dzień wcześniej, w krótką delegację w jakichś organizacyjnych sprawach i trafiłam w samo oko cyklonu. Gdy 19 sierpnia rano obwieszczono wprowadzenie stanu wyjątkowego i przejęcie władzy przez organizatorów przewrotu, przechodnie snuli się ulicami Moskwy bardziej zdezorientowani niż przestraszeni. Do czasu gdy do gromadzących się po woli pod gmachem rosyjskiego parlamentu ludzie wyszedł Jelcyn. Do czasu, gdy wdrapał się na czołg, by wezwać do obrony wolności (taki rosyjski skok przez płot). Biła z niego siła.
Po klęsce puczu Moskwa świętowała całą noc. Na placu przy Łubiance do wczesnego rana demontowano pomnik Dzierżyńskiego (długo się nie poddawał, mocno się zakorzenił bandyta). Gdy go wreszcie zdjęto, rozległy się owacje i okrzyki euforii. W Moskwie wtedy pachniało ozonem. Bez przenośni. Dosłownie. Przez trzy poprzednie dni szalały tam burze i ulewy. Dobrze to pamiętam, bo się na tych barykadach w deszczu przeziębiłam i złapałam koszmarną grypę z gorączką.
Idąc za ciosem Jelcyn podpisał umowy Białowieskie o rozpadzie ZSRR, zainicjował proces delegalizacji KPZR. Byłe republiki radzieckie nieoczekiwanie dostały wolność. To było coś, o czym jeszcze pięć lat wcześniej nikt nawet ni śnił.
Taki był tamten Jelcyn. I myśmy go takiego lubili i lubiliśmy taką Rosję. Ale...
Już wkrótce zaczęło się dziać źle. Proces Partii Komunistycznej zakończył się dziwacznym kompromisem. To jest - nie takim znów dziwacznym, całkiem nawet zrozumiałym: partię osądzono i zlikwidowano, ale jej majątek nadal został w rękach jej aparatczyków. Ot i cała filozofia. Ot i początek końca.
Jednak nie mogę do dziś zrozumieć, co stało się z tamtym Jelcynem. W ciągu dosłownie dwóch-trzech lat ten zdrowy, duży i silny facet zaczął co raz bardziej przypominać Breżniewa z ostatnich lat jego rządów. Bełkotał, potykał się o własne nogi, tracił kontakt z rzeczywistością. Niby wiadomo - serce, alkohol. Ale przecież przedtem pewnie też nie stronił od kieliszka i to bez opieki sztabu kremlowskich lekarzy, rehabilitantów i reszty obsługi - i był chłop jak dąb. Nie wiem, co go tak szybko zniszczyło.
Tak czy owak, po paru latach to był już zupełnie inny Jelcyn. Ozon z Moskwy też się ulatniał w tempie błyskawicznym, jak siły z Jelcyna. Co raz więcej typów spod ciemnej gwiazdy wypływało na firmament rosyjskiej polityki. (Ta ciemna gwiazda, to dawne struktury KGB i kompleksu przemysłowo-wojskowego.) I tak trwa do dziś...
Dziś Rosja chowa Borysa Jelcyna. Czy pogrzebie wraz z nim ostatecznie ducha tamtych czasów, gdy Jelcyn wchodził na czołg. Czasów tego Jelcyna z 91 roku. Może jednak nie?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka