Swift Swift
114
BLOG

Czy Putina można poskromić barterem z domieszką demagogii ?

Swift Swift Polityka Obserwuj notkę 1
Ukraina

Z pojawiających się ostatnio wypowiedzi niektórych przywódców państw Unii Europejskiej wiemy, że gaz, ropa i węgiel -  dalej będą kupowane od Rosji. Wiemy również, że za uzyskane środki Rosja rozwijać będzie swój potencjał militarny i tylko nieznaczną ich część wykorzysta na zakup dóbr i usług służących utrzymaniu i poprawie poziomu życia jej obywateli. Nie chcę tu analizować, czy kontynuowanie zakupów gazu i ropy od Rosjan wynika z konieczności podyktowanej brakiem dostępnych w krótkim czasie innych źródeł zaopatrzenia, czy też jest wynikiem obliczonych na dłuższą metę i nieco pokątnych kalkulacji. Zastanawia mnie jednak, czy nie byłoby możliwe, aby w wyniku porozumienia się krajów Unii Europejskiej postawiono Rosji swoiste ultimatum: "Będziemy dalej, z konieczności, kupować od was określone ilości ropy, gazu i węgla, ale oferujemy jedynie wymianę barterową, czyli towar za towar". Na liście oferowanych towarów powinny znaleźć się wyłącznie takie, które nie będą użyte do produkcji szeroko rozumianego uzbrojenia. Oferowane byłyby głównie towary powszechnego użytku, żywność, leki.

Zdaje sobie sprawę, że takie przedsięwzięcie wymagałoby podjęcia przez UE całego szeregu posunięć natury organizacyjnej, ale historia poucza, że nie jest to nie realne, bowiem w przeszłości - od czasów zimnej wojny aż po lata 80 - funkcjonowało nieco podobne i wymierzone w radzieckich wojowników porozumienie znane jako COCOM. Z drugiej strony "barterowemu ultimatum" towarzyszyć powinna szeroko zakrojona akcja informacyjna skierowana głównie do rosyjskiego odbiorcy i sugerująca, że oferowanie przez UE, jako zapłaty wyłącznie towarów podyktowane jest nie złą wolą, ale okolicznościami wynikającymi z pogarszającej się w skali Europy sytuacji ekonomicznej. Nie jest tu rzeczą ważną, czy takie uzasadnienie nie wywołałoby uśmiechu na ustach ekonomistów, bo doświadczenie jednak uczy, że stale i uporczywie powtarzany przekaz - do Rosjan i nie tylko - zazwyczaj trafia, czego makabrycznym, ale spektakularnym przykładem jest przekonanie niemałej, jak się wydaje, części rosyjskiego społeczeństwa, że to co dzieje się na Ukrainie, to nie napaść i zbrodnia tylko "pokojowa interwencja" wymierzona w ukraińskich faszystów. Skoro "kupują" taki przekaz, to prawdopodobne, że "kupiliby" odpowiednio ubrane barterowe ultimatum, postrzegając je w końcu, jako gest dobrej woli ze strony krajów UE i mogliby z czasem zacząć odbierać taką sytuację jako korzystną, bo sami raczej nie mają już od dawna złudzeń, że Putin zarobione pieniądze wydaje głównie na armię, kosztem poziomu życia własnych obywateli.

Zdaje sobie sprawę, że w obliczu bezmiaru cierpienia, jaki dotyka dziś naszych sąsiadów Ukraińców, proponowanie posunięcia, w efekcie którego, w rosyjskich sklepach na powrót pojawiłyby się importowane dobra może być bardzo źle odebrane. Jednak czasem jest tak, że to, co z wielu przyczyn, pozostaje do zrobienia, to jedynie wybór mniejszego zła. Dziś, mniej "wydawalnych" pieniędzy w kieszeni Putina i kamratów, to jednak mniej zła.

https://pl.wikipedia.org/wiki/CoCom          

Swift
O mnie Swift

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka