Śmiać mi się chce, gdy ktoś mówi, że aborcja jest w Polsce nielegalna. Oczywiście jest sobie taki zapis w prawie, który zakazuje przeprowadzania aborcji, nawet jakieś kary na kogoś nakłada, ale jest to przepis martwy. Faktyczny stan prawny jest analogiczny jak stan prawny posiadania małych ilości marihuany w Holandii – zgodnie z prawem jest to nielegalne, ale konsekwentnie nie ścigane. Szacunki mówią o 70-200 tys. zabiegów przerywania ciąży w Polsce wykonywanych każdego roku. Z reguły zabiegi są przeprowadzane w dobrze wyposażonych gabinetach ginekologicznych przy asyście anestezjologa. Jedynym warunkiem przeprowadzenia tego w sumie prostego zabiegu jest posiadanie odpowiedniej gotówki.
Aborcja jest zatem przykładem świetnie sprywatyzowanego problemu. Państwo pozbyło się balastu, a powstały szybko rynek dobrze zaspokaja nie zmniejszony popyt. Każda prywatyzacja w systemie zdrowia wyrzuca poza nawias pewną grupę ludzi i ta nie jest w tym odosobniona. I tak problem aborcji stał się problemem biednych kobiet. Biorąc pod uwagę, że zabieg przerwania ciąży kosztuje nie mniej niż 2000zł, mamy do czynienia z czarnym rynkiem usług medycznych o wartości przekraczającej 200mln.zł. Te pieniądze zasilają konta ginekologów, którzy bronią swojego nie pozwalając na zaistnienie konkurencyjnych darmowych zabiegów w szpitalach publicznych, nawet tych nielicznych, na które ustawa zezwala – sumienia im nie pozwalają takiego układu zaprzepaścić, w końcu mają rodziny na utrzymaniu.
System aborcyjny w Polsce to przykład wielkiego zwycięstwa wolnego rynku, zupełnie wolnego od wszelkich faszystowsko-socjalistycznych ograniczeń jakim są podatki. Usługodawcy w tym sektorze pracują na zasadach całkiem elastycznych, a ich płace nie są skrępowane przez wielkie narzuty.
Oczywiście wyrasta wielka konkurencja ze strony aborcji farmakologicznej. Wystarczy wejść na stronę Women On Web, by uzyskać konsultację lekarską on-line wraz z lekami Mifepristone i Misoprostol do usuwania ciąży przysłanymi do domu. Ot i postęp techniczny. Może zatem niedługo problem dostępności do aborcji przestanie być w Polsce problemem klasowym.
