kobiecina w chustce (akcja rozgrywa sie w Szwecji).

Nawiązuje ze mną rozmowę. Dosc szybko orientuję się, że z nią coś mocno nie w porządku.

Słucham z musu, mózg odfiltrowuje słowotok.

Nagle nastawiam uszu:

- Wysyłali mi do głowy fale. Ale kiedy w szpitalu dali mi hełm to od razu się polepszylo.

Odchyla rąbek misternie i wysoko nastroszonej chustki i wyłania się spod niej plastikowa kokilka, trochę jak gdyby taka, jakich motocykliści używali w zamierzchłych latach 60-tych.

Do rzeczy należy, że w Szwecji ośrodki zdrowia rozdzielają sprzęt pomocniczy dla osób niepełnosprawnych, wózki inwalidzkie, kule i co tam jeszcze. A nawet przystosują wedle potrzeb mieszkanie. Wszystko w ramach tej bezdusznej lewicowej cywilizacji śmierci. Za darmo.

A dla wariatów helmy zagłuszające fale elektromagnetyczne. I jak widać pomaga.

Można by z parę tuzinów takich hełmów rozdać w ramach promocji co poniektórym.  
Na przykład pewnemu ministrowi.